_id
stringlengths
23
47
title
stringlengths
0
132
text
stringlengths
2
6.51k
validation-education-shwmsems-pro03b
Rodzice znają swoje dzieci lepiej niż ktokolwiek inny. Wie, jaki jest, w jakim środowisku będzie dorastał i często mieszkał. Państwo nie jest nieomylne, a jego decyzje nie są czysto obiektywne. Kiedy dzieci nie są wystarczająco dojrzałe do edukacji seksualnej, rodzice muszą mieć możliwość podjęcia w ich imieniu decyzji o nieujawnianiu informacji, które mogą być potencjalnie szkodliwe dla ich przyszłego rozwoju. Jeśli chodzi o rodziny homofobiczne lub bigoteryjne, takie poglądy są uważane za społecznie akceptowalne, o ile ludzie mają prawo do wyrażania takich poglądów. Nie daje to jednak rodzicom licencji na wykorzystywanie swoich dzieci, jeśli mają one inne preferencje seksualne. Edukacja seksualna nie jest konieczna, aby zabezpieczyć się przed nadużyciami, to jest w gestii organów ścigania.
validation-education-shwmsems-pro01a
Edukacja seksualna zapewnia „szczepienie” przeciwko chorobom przenoszonym drogą płciową i zapobiega niechcianej ciąży Na początku epidemii HIV/AIDS mówiono, że jedynym szczepionką przeciwko wirusowi jest wiedza. Wiedza o tym, co tam jest, jest niezbędna do ochrony siebie. Wiedza ta jest niezbędna na kilka sposobów; dowiadywanie się o ryzyku związanym z seksem to tylko jedno, posiadanie dokładnych informacji o przyjemnościach i ryzyku to drugie. [1] Wiedza zapobiega również dezinformacji. Młodzi ludzie muszą być informowani o seksie, o tym, jak on działa i jakie są związane z nim zagrożenia oraz jak uzyskać dostęp do zagrożeń i przyjemności. Kiedy nie mówi się o seksie i trzyma się go za zamkniętymi drzwiami, młodzi ludzie są często zmuszani do szukania po omacku, że tak powiem. Może to skutkować niechcianymi ciążami, a nawet chorobami przenoszonymi drogą płciową, z których niektóre mogą być trwałe, zagrażać płodności, a nawet zagrażać życiu. IT wprowadza młodych ludzi w zakłopotanie. [2] Państwo ma zatem wobec swoich obywateli obowiązek odpowiedniego przygotowania ich do interakcji społecznych, także o charakterze seksualnym. Obowiązkowy system edukacji seksualnej służy jako obrona przed dezinformacją na temat seksu. Organizacje religijne, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, promują abstynencję, kłamiąc na temat skuteczności antykoncepcji i przenoszenia chorób przenoszonych drogą płciową. [3] Kiedy takiemu działaniu nie przeciwdziała naukowe wyjaśnienie seksu i praktyk seksualnych, rozwija się kultura ignorancji, która może mieć poważne negatywne skutki społeczne i zdrowotne dla tych, którzy są źle poinformowani. Przykład korzyści płynących z edukacji seksualnej przedstawiono w przypadku Stanów Zjednoczonych. W głównie liberalnych stanach, gdzie edukacja seksualna jest obowiązkowa, młodzi ludzie statystycznie częściej są aktywni seksualnie. Jednocześnie w stanach, w których edukacja seksualna jest zakazana lub celowo wprowadza w błąd, wskaźniki ciąż wśród nastolatek są znacznie wyższe. [4] Najwyraźniej kompromis między wysokimi wskaźnikami promiskuityzmu z jednej strony a znacznie wyższymi wskaźnikami ciąż wśród nastolatek i chorób przenoszonych drogą płciową z drugiej przemawia na korzyść edukacji seksualnej. Młodzi ludzie żyją teraz w społeczeństwie, które jest bardzo zseksualizowane [5], określane jest jako cielesna dżungla. Dorośli muszą udzielać wskazówek, jak negocjować drogę przez komunikaty o seksie, które rozpowszechniają się w środkach masowego przekazu i kulturze konsumenckiej. [6] U podstaw tej dyskusji leżą kontrowersje dotyczące tego, czym powinna być edukacja seksualna. Edukacja seksualna stała się skrótowym określeniem szerszego tematu relacji osobistych, zdrowia seksualnego i edukacji seksualnej [7], jasne jest, że poglądy na temat tego, czym edukacja seksualna powinna być i co powinna zawierać, zmieniły się znacząco w czasie. [8] Wysokiej jakości edukacja seksualna powinna zawierać nie tylko rzeczowe informacje o fizjologicznych kwestiach rozwoju i rozmnażania płciowego. Powinna również oferować młodym ludziom bezpieczną przestrzeń do rozważenia społecznych i emocjonalnych aspektów seksualności oraz presji społecznej i rówieśniczej, która pojawia się w kulturach młodzieżowych. [1] Forum Edukacji Seksualnej, Nauczanie o antykoncepcji, 1997 [2] Trudell, Doing Sex Education, 1993 [3] Mombiot, Radość Edukacji Seksualnej, 2004 [4] NPR i in., Edukacja Seksualna w Ameryce, 2004 [5] Roberts , Zbyt młody, by rozpakować prezerwatywę, 2998 [6] Sachs i wsp., Jak młodzież widzą media, 1991. Moore i Rosenthal, Role seksualne, 1990. Jackson, Seksualność dzieciństwa, 1982. [7] Mayock i wsp., Relationships and Sexual Edukacja w kontekście edukacji społecznej, osobistej i zdrowotnej, 2007, s.20 [8] Reiss, Jakie są cele szkolnej edukacji seksualnej, 1990
validation-education-shwmsems-pro01b
Edukacja seksualna nie jest konieczna, aby chronić dzieci przed chorobami i niechcianą ciążą. Młodzi ludzie mogą być informowani o zagrożeniach związanych z seksem bez edukacji seksualnej. Poza tym, jeśli wystarczająca liczba osób jest dobrze zaznajomiona z edukacją seksualną, powinna zapewnić wystarczającą odporność stada, aby mniejszość, która sprzeciwia się edukacji seksualnej, mogła powstrzymać się od edukacji seksualnej bez negatywnego wpływu na ogólną liczbę bezpiecznych praktyk seksualnych w społeczeństwie.
validation-education-shwmsems-pro04b
Edukacja seksualna nie przynosi korzyści konserwatywnym społecznościom, ponieważ edukacja seksualna nie jest jedynie źródłem informacji. Raczej oznacza to w najlepszym wypadku przyznanie, że dzieci będą uprawiać seks niezależnie od tego, co im powiedzą, a w najgorszym pozytywną aprobatę dla aktywności seksualnej. To haniebne zniesienie odpowiedzialności przez dorosłych, aby zasadniczo pozwalać dzieciom na podejmowanie złych decyzji. Edukacja seksualna zachęca uczniów do dokonania wyboru, co oznacza, że ​​więcej dokona złego wyboru. [1] Uczenie dzieci o seksie z pewnością sprawi, że będą bardziej podatne na eksperymenty i prawdopodobnie spowodują, że będą postrzegać swoich rówieśników w szkole w kontekście seksualnym, prowadząc do mniejszego skupienia się w klasie na nauce, a więcej na seksie. Konserwatywne i religijne gospodarstwa domowe mają wszelkie powody, by obawiać się takich wydarzeń. [1] Pogany, Seks mądry, 1998
validation-education-shwmsems-pro03a
Rodzice nie mogą zagwarantować, że zapewnią odpowiednią ilość edukacji seksualnej Rodzice ponoszą dużą odpowiedzialność za wychowywanie dzieci, ale nie nadają się do nauczania o seksualności, ponieważ wynikająca z tego edukacja nie będzie spójna, będzie stronnicza, a w niektórych przypadkach może nie być prowadzona w ogóle. Rodzice mają tendencję do postrzegania swoich dzieci jako mniej zseksualizowanych; chcą, żeby byli niewinni. Tak więc często zdarza się, że rodzice starają się chronić swoje dzieci przed realiami seksu, a siebie przed rozwijającą się seksualnością młodego człowieka, utrzymując swoją niewinność poprzez wymuszoną ignorancję. Jest to szczególnie szkodliwe dla młodych kobiet, ponieważ z kulturowego punktu widzenia często oczekuje się, że chłopcy będą bardziej aktywni seksualnie niż dziewczęta, a taka aktywność jest zwykle uważana za odpowiednią dla chłopców, podczas gdy nie dla dziewcząt. Podwójny standard niewątpliwie nadal istnieje. [1] W interesie państwa jest jednak stworzenie wszechstronnych jednostek, które będą w stanie skutecznie wchodzić w interakcje ze społeczeństwem na wszystkich poziomach, w tym na poziomie seksualnym. Kiedy rodzice nie zapewniają odpowiedniej edukacji seksualnej, to państwo jest zmuszone zapłacić rachunek za leczenie chorób przenoszonych drogą płciową i nastoletnie matki. Osoby porzucające szkołę z powodu ciąży oraz osoby niezdolne do pracy z powodu wyniszczającej choroby wenerycznej obciążają społeczeństwo wysokimi kosztami. Zatem obowiązkiem państwa jest zapewnienie tego, czego rodzice często nie mogą, dla dobra społeczeństwa jako całości. [2] Pozostawienie edukacji seksualnej w rękach rodziców ma dalszy negatywny wpływ na normalizację błędnych lub bigoteryjnych poglądów na temat seksualności. Na przykład rodziny homofobiczne nie będą w stanie dostarczyć niezbędnych informacji dzieciom homoseksualnym, które będą cierpieć nie tylko z powodu braku wykształcenia, ale także braku poczucia własnej wartości seksualnej. [3] Obowiązkowa edukacja seksualna może naprawić błędy wynikające z takiej dezinformacji i uprzedzeń. [1] Lees, Sugar and Spice, 1993 [2] Ciardullo, W kierunku nowego paradygmatu, 2007 [3] Galliano, Edukacja seksualna Will Help Gay Children, 2009
validation-education-shwmsems-pro04a
Nawet społeczności religijne i konserwatywne odniosą korzyści z obowiązkowej edukacji seksualnej i lubieżnych zachowań, czego obawiają się grupy religijne, ponieważ wszystko w życiu jest już zseksualizowane. Wystarczy obejrzeć w telewizji typową reklamę perfum, aby wiedzieć, że seksualność już zaszczepia kulturę popularną. Edukacja seksualna nie podniosłaby całkowicie wagi z oczu dzieci; mają już pewne pojęcie o tym, co się dzieje. Niebezpieczeństwo polega na tym, że wiedzą coś o seksie, ale nie na tyle, aby być bezpiecznym. Dlatego obowiązkowa edukacja seksualna jest niezbędna dla dobrego samopoczucia ludzi. Dowody badawcze z całego świata jasno wskazują, że edukacja seksualna opóźnia wiek pierwszego stosunku i na pewno nie sprzyja wczesnej promiskuityzmie. [3] Programy abstynencji, które zostały opracowane w szczególności w Stanach Zjednoczonych, okazały się spektakularnie nieskuteczne w zmniejszaniu wskaźników eksploracji seksualnej, chorób przenoszonych drogą płciową i niechcianych ciąż. [4] Badania wykazały, jakie rodzaje edukacji seksualnej są najskuteczniejsze. [5] [1] Reiss i Mabud, Edukacja seksualna i religia, 1998 [2] Blake, Seks nastolatków, 2003 [3] Boethius, Szwedzka edukacja seksualna i jej wyniki, 1984. Szwedzka Krajowa Rada Edukacji, Edukacja seksualna w szwedzkich szkołach , 1986. [4] Oakley i wsp., Interwencje w zakresie edukacji w zakresie zdrowia seksualnego dla młodych ludzi, 1995 [5] Kirby i wsp., Programy szkolne mające na celu zmniejszenie zachowań związanych z ryzykiem seksualnym, 1992
validation-education-shwmsems-con03b
Chociaż z pewnością zawsze powinno być miejsce na samopoznanie w seksualności, ustalony obowiązkowy program nauczania jest niezbędny do zrozumienia podstaw seksu i daje możliwość rozważenia jego emocjonalnych i społecznych aspektów w kulturach młodych ludzi. [1] Szkoda, że ​​niektórzy uczniowie mogą czuć się nieprzygotowani do poddania się edukacji seksualnej, ale wartość informacji przewyższa potencjalny dyskomfort. Z pewnością nie ma nic tak przerażającego w naturze seksu, z którym ktoś, kto jest trochę niedojrzały, nie poradziłby sobie z pewnym wysiłkiem. Musimy również mieć pewne zaufanie do umiejętności i wrażliwości naszych nauczycieli, aby móc reagować z efektywną wrażliwością na różne potrzeby ich uczniów w sytuacji w klasie. Oznacza to, że do prowadzenia edukacji seksualnej potrzebujemy odpowiednio wyszkolonych nauczycieli, a sami nauczyciele prosili, aby tak się stało. Dowody badawcze jasno pokazują, że młodzi ludzie znajdują się na różnych etapach dojrzałości, gdy są w tym samym wieku chronologicznym. Młodzi mężczyźni mogą pozostawać w tyle za młodymi kobietami i zachowywać się ze znaczną niedojrzałością na lekcjach edukacji seksualnej. [2] Skuteczną odpowiedzią na to może być zaoferowanie lekcji edukacji seksualnej dla osób samotnych, a nie usunięcie możliwości edukacji seksualnej wszystkim młodym ludziom. [1] Thomson, Unholy Alliances, 1993 [2] Measor i in. Poglądy młodych ludzi na edukację seksualną, 2000
validation-education-shwmsems-con01b
Rodzice nie zawsze wiedzą najlepiej, zwłaszcza jeśli chodzi o edukację seksualną. Rodzicom nie można ufać, że skutecznie instruują dzieci w zakresie edukacji seksualnej, ponieważ sami często są niewykształceni w tej materii i mają osobiste uprzedzenia w tym temacie. [1] Często nie rozumieją niuansów antykoncepcji i chorób przenoszonych drogą płciową, rzeczy, które zmieniły się znacząco w ciągu ostatnich kilku dekad, przy czym takie rzeczy jak pigułka „dzień po pigułce” stają się łatwo dostępne w wielu krajach, a choroby takie jak chlamydia są znacznie bardziej rozpowszechnione w populacji niż w poprzednich pokoleniach. [2] Ignorancja rodziców może zatem wprowadzać dzieci w błąd na ich niekorzyść. Rodzic może nie najlepiej rozumieć swoje dziecko, uniemożliwiając dzieciom rozwój sensownego zrozumienia swojej seksualności. Taki jest problem dzieci homoseksualnych wychowanych w domach, które twierdzą, że bycie gejem jest grzeszne i nienaturalne. [3] Gdy jedyny autorytet w tej dziedzinie, jaki zna, mówi mu, że jest ułomny, homoseksualne dziecko musi cierpieć i tarzać się w nienawiści do siebie. [1] Farrell, Moja mama powiedziała…, 1978. Frankham, Nie pod moim dachem, 1992. Measor i in., Poglądy młodych ludzi na edukację seksualną, 2000. [2] Blake, Seks nastoletni, 2003 [3] Galliano, Edukacja seksualna Pomoże gejowskim dzieciom, 2009
validation-education-shwmsems-con02a
Edukacja seksualna szkodzi systemowi edukacji Edukacja seksualna niszczy system edukacji, dezorientując dzieci i alienując niektórych rodziców. Kiedy dzieci odbierają mieszane sygnały z domu i ze szkoły, mogą doświadczać prawdziwego zamieszania. Kiedy rodzice mówią swoim dzieciom, że nauczyciel myli się co do seksu, powoduje to, że uczeń podnosi swoją mentalną obronę przed szkołą i mniej angażuje się w proces edukacji. [1] Dzieciom rodzice powiedzą, a tym samym uwierzą, że szkoła promuje liberalny pogląd, który jest zasadniczo sprzeczny z ich własnym. Na przykład muzułmańska dziewczyna będzie miała przerażające i odrażające doświadczenie, jeśli zostanie zmuszona do uczęszczania na zajęcia z edukacji seksualnej, które są sprzeczne z jej wiarą, ponieważ będzie to kolidowało z tym, czego uczono ją w domu. To zrazi rodziców tych dzieci, którzy uważają, że dyskusja o seksie w takich ramach jest moralnie odrażająca. [1] Pogany, Seks mądry, 1998
validation-education-shwmsems-con04a
Państwo nie odgrywało żadnej historycznej roli w edukacji seksualnej, więc powinno się ją rozwijać teraz. Seksualność nie powinna leżeć w gestii państwa. Państwo utrzymuje porządek i bezpieczeństwo oraz zapewnia niezbędne usługi. Edukacja seksualna nie wchodzi w zakres jego odpowiedzialności. Seksualność jest dla wielu osób głęboko osobista i jako taka powinna być szanowana; młodzi ludzie powinni mieć możliwość samodzielnego odkrywania swojej seksualności pod kierunkiem rodziny, a nie pod okiem państwa. [1] Programy edukacji seksualnej sprowadzają seksualność do biologii i nie odnoszą się odpowiednio do emocjonalnych elementów seksualności w sposób, który nie jest postrzegany jako żart przez często niedojrzałych uczniów. Nieuchronnie osobiste opinie nauczycieli na temat seksualności wpłyną na ich nauczanie, podobnie jak opinie urzędników państwowych, którzy ustalają standardy nauczania tego przedmiotu. W ten sposób zawsze istnieje normatywny osąd w edukacji seksualnej, który będzie postrzegany jako państwo nakazujące określone zachowania i praktyki seksualne. To fundamentalnie atakuje prawa jednostek do rozwijania sposobu ekspresji seksualnej niezależnie od instrukcji państwa niani i może nieodwołalnie zaszkodzić tożsamości seksualnej ludzi. [1] Lord, Naród Prezerwatyw, 2009
validation-education-shwmsems-con03a
Rozwój seksualny jest procesem stopniowego odkrywania i nie może być skutecznie nauczany w klasie. Jeden uniwersalny system edukacji seksualnej nie może skutecznie niwelować różnic w klasach. Doświadczenie seksualne jest procesem stopniowym i nie można go w znaczący sposób nauczać w zorganizowanym środowisku klasy. Ludzie muszą dużo dowiedzieć się o swojej seksualności poprzez eksperymenty i samopoznanie. Próbując narzucić ścisły program, który wyjaśnia procesy i praktyki seksualne zgodnie z ustalonymi wytycznymi, traci się wiele okazji do samopoznania. Co więcej, kiedy ludzie są zmuszeni do podporządkowania się ustalonemu programowi edukacji seksualnej, nie mogą poruszać się we własnym tempie. Jest to szczególnie szkodliwe dla osób, które są fizycznie lub emocjonalnie mniej dojrzałe niż ich koledzy i którym lepiej byłoby, gdyby pozwolono im realizować wiedzę seksualną we własnym tempie. Kiedy inni uczniowie są zaangażowani w klasę, z konieczności istnieje pewien stopień presji rówieśników, co dodatkowo obciąża późniejszych uczniów w klasie, aby dostosować się i eksperymentować seksualnie, zanim będą na to gotowi. [1] Innym przykładem jest przypadek gejów i uczniów z dymorfią płciową, którzy pozostaną w izolacji w klasie, nawet wyróżnieni jako inni, w sposób, który może nie sprzyjać promowaniu zrozumienia i akceptacji. Nauczyciele nie mogą zaspokoić swoich lekcji dla każdego ucznia, a zatem uczniowie o mniej konwencjonalnych preferencjach seksualnych i tożsamościach pozostają bez znaczącego zaangażowania w klasie. [1] Pogany, Seks mądry, 1998
validation-education-shwmsems-con01a
Rodzice powinni mieć ostateczny wybór w edukacji seksualnej swoich dzieci Rodzice są odpowiedzialni za swoje dzieci i wiedzą, co jest najlepsze dla ich własnych. Rodzice to ludzie, którzy najlepiej znają swoje dzieci; żyją z nimi, karmią je, rozumieją i wiedzą, jak i kiedy najlepiej poruszyć temat seksu ze swoimi dziećmi. Rodzice w bardzo realny sposób kształtują psychikę i rozwój dzieci, dlatego należy uszanować ich wkład w centralną kwestię moralną i fizyczną, taką jak ta. To mit, że jakoś rodzicom brakuje umiejętności radzenia sobie z problemem takim jak seks. Raczej najlepiej się do tego nadają. Faktem jest, że dzieci na ogół słuchają swoich rodziców, a przynajmniej poważnie rozważają to, co im mówią. Co więcej, rodzice są bardziej zdolni niż nauczyciele, w świetle ich intymnej relacji z dziećmi, do omawiania emocjonalnych aspektów seksu i związków, tematów, które mogłyby stać się żartami w klasie i tematem sprośnego humoru. [1] Lepiej zostawić edukację seksualną w rękach rodziców, którzy potrafią zastosować delikatny dotyk. [1] Pogany, Sex Smart, 1998. Measor i in. Poglądy młodych ludzi na edukację seksualną, 2000. Woodcock i in., Wszystkie te środki antykoncepcyjne, filmy i to…, 1992. Kehily i Nayak, Lads and Laughter, 1997.
validation-education-shwmsems-con04b
Argument ten opiera się na szczególnym spojrzeniu na państwo i jego rolę w społeczeństwie. Jest to pogląd na państwo, którego jest szczególnie niewinne i które nie uznaje zakresu przekazów kulturowych odnoszących się do społeczeństwa i seksualności [1], które są nadawane hegemonicznie, choć nie całkowicie otwarcie przez państwo. [2] Państwo odgrywa rolę w edukacji seksualnej. Przyjmowała coraz bardziej holistyczne spojrzenie na młodych obywateli, co znajduje odzwierciedlenie w szkołach, których kompetencje rozciągają się nie tylko na edukację akademicką uczniów, ale także na przygotowanie młodych ludzi do pełnego spektrum działań i obowiązków, z jakimi będą musieli się zmierzyć w wieku dorosłym. życie. Interakcja seksualna jest fundamentalną częścią tego życia. Szkoły rozwinęły się daleko poza dostarczanie umiejętności czytania, pisania i arytmetyki, co powinno znaleźć odzwierciedlenie w takich programach, jak edukacja seksualna. Państwo, nakazując edukację seksualną, nie dokonuje żadnych normatywnych osądów dotyczących praktyk seksualnych, ale raczej zapewnia niezbędne informacje i przestrzeń do rozważenia emocjonalnych i społecznych kwestii związanych z dokonywaniem świadomych wyborów dotyczących seksu. [1] Plummer, Kultury seksualne, społeczności, wartości i intymność, 1996 [2] Foucault, Studia nad rządami, 1979. Przez dobre, Edukacja seksualna jako kontrola społeczna, 1992
validation-education-shwmsems-con02b
Spór o edukację seksualną nie zrazi kogoś, czy to dziecka, czy rodzica, z całego systemu edukacji. Uczniowie mogą odróżnić kontrowersyjne aspekty edukacji, takie jak edukacja seksualna, od edukacji ogólnej, co do których rodzice, nauczyciele i państwo nie są zgodni. Zarówno rodzice, jak i nauczyciele będą mogli wyjaśnić przyczyny różnic w nauczaniu w przypadkach, gdy uczeń uczy się różnych rzeczy w domu i w szkole. Mówienie, że tylko dlatego, że jedna kwestia jest kontrowersyjna, cała edukacja jest zrujnowana, jest jedynie alarmistyczne.
validation-politics-ghbfsabun-pro02b
Państwa nie powinny nadmiernie przejmować się wielkością jako miarą siły, ponieważ to tylko zwiększa obszar, który wymaga obrony. Powinni raczej troszczyć się o wspólne poczucie tożsamości, które zachęca do współpracy. Rosja, Nigeria i Indie to przykłady dużych państw federacyjnych, które cierpią z powodu wewnętrznych buntów wywołanych krzywdami politycznymi1. Demokratyczna Republika Konga jest doskonałym przykładem dużego państwa federacyjnego, które okazało się niezdolne do obrony swoich granic2. przypadek, gdy wspólna tożsamość jest lepiej ukształtowana w niepodległych państwach narodowych. Mniejsze państwa, takie jak Monako i Singapur, nadal istnieją z względnym bezpieczeństwem w przeciwieństwie. 1 AlertNet, 2011, „Śmierć Bin Ladena osłabia rosyjskiego funkcjonariusza powstańczego”, The Washington Post, 2006, „Grievance Fuel Insurgency, Says Nigeria Media „Inside the Maoist insurgency in India's Jharkand State”, BBC News 2 BBC, 2010, „Inside maoistowska rebelia w indyjskim stanie Jharkand
validation-politics-ghbfsabun-pro02a
Kraje związkowe są w stanie lepiej chronić swoich obywateli. Kraje związkowe umożliwiają podejmowanie decyzji na szczeblu lokalnym, które odpowiadają lokalnym potrzebom dzięki wielopoziomowym strukturom decyzyjnym. Gwarantuje to obywatelom możliwość decydowania o tym, jak mają żyć, bez naruszania praw obywateli innych jednostek federalnych, którzy mogą mieć odmienne zdanie. Jednak w sprawach bezpieczeństwa, które dotyczą całego kraju związkowego, obywatele są lepiej chronieni, ponieważ jednostki federalne są silniejsze razem niż osobno. Państwo federalne tworzy również poczucie celu, które może zniechęcać do konfliktów między jednostkami federalnymi. Dobrym historycznym przykładem takiego zachowania była zgoda szwajcarskich kantonów, by zebrać się w celu wspólnej ochrony i wzbogacenia się przed zagrożeniami z zewnątrz w 1848. 1 Historia Szwajcarii, „Historia Szwajcarii”,
validation-politics-ghbfsabun-pro03b
Prawdą jest, że niewiele jest państw, w których występują jednorodne grupy narodowe. Jest jednak kilka (na przykład Islandia i Japonia), ale jest wiele państw, które są w przeważającej mierze jednym „narodem”. A biorąc pod uwagę tę propozycję, zaakceptowano, że narody są konstruowane, ludzie mogą zdecydować się na narodowość. W ten sposób mogą istnieć autonomiczne państwa narodowe, w których grupy ludzi zgadzają się żyć ze wspólnymi wartościami kulturowymi i politycznymi. Dlatego próba dostosowania wspólnego zestawu wartości politycznych w państwie nie jest daremna. Rzeczywiście, konieczne jest posiadanie pewnego rodzaju wspólnej historii, kultury, praktyk lub pochodzenia etnicznego, aby często łączyć grupy.1 1 Stanford Encyclopedia of Philosophy, 2010, „Federalism”,
validation-politics-ghbfsabun-pro01a
Kraje związkowe są silniejsze gospodarczo Kraje związkowe są w stanie usunąć bariery handlowe między członkami, które w innym przypadku istniałyby, gdyby istniały niezależne kraje (takie jak trudności w przemieszczaniu towarów ze względu na granice). Zwiększa to handel wewnętrzny i wzrost gospodarczy oraz zachęca inwestorów1. Jednostki federalne są w stanie dzielić się zasobami i koncentrować na wytwarzaniu tego, w czym są najlepsze (tzw. przewaga komparatywna) przy lepszej ekonomii skali. Nawet w przypadku uzgodnionych stref wolnego handlu między państwami nie ma nadrzędnego organu, który zapewniałby terminowe przestrzeganie umów.2 Wreszcie, większe jednostki gospodarcze mają większe możliwości wpływania na międzynarodowe reżimy handlowe3. „Department for Business, Enterprise and Regulatory Reform, 2007, „Guide to Benefits of the EU”, 2 BBC, 2011, „US and Mexico kończą transgraniczny spór dotyczący transportu ciężarowego 3 Stanford Encyclopedia of Philosophy, 2010, „Federalism
validation-politics-ghbfsabun-pro01b
Strefy wolnego handlu są w stanie funkcjonować całkiem skutecznie, nawet jeśli brakuje im nadrzędnej władzy i pełnej integracji walut, takiej jak NAFTA.1 Homogenizacja gospodarcza niekoniecznie jest czymś dobrym. Wspólne waluty najlepiej stosować w Optymalnym Obszarze Walutowym, czyli obszarach o wystarczająco podobnych gospodarkach, aby wspólna waluta mogła z powodzeniem funkcjonować. Problemy pojawiają się tam, gdzie brakuje kapitału politycznego między narodami w federacji lub gdy istnieją bariery logistyczne (takie jak różne języki w UE lub różna siła finansów publicznych).2 Nie ma powodu, dla którego kraje związkowe są potrzebne do przewaga komparatywna, chociaż korzyści skali mogą być mniejsze. 1 Biuro Przedstawiciela Handlowego Stanów Zjednoczonych, 2004, „NAFTA: Dekada sukcesu”, . 2 Wikipedia, 2011, „Optymalna waluta”
validation-politics-ghbfsabun-pro04b
W większości przypadków części stanów federacyjnych pozostają w podobnej sytuacji ekonomicznej jak inne sekcje. Kalifornia i Teksas są regularnie najlepszymi gospodarczo stanami USA. Zamiast czerpać korzyści ekonomiczne, przenoszą podatki federalne do najsłabszych stanów w Unii. Podobny argument jest widoczny w przypadku ratowania Niemiec w czasie kryzysu finansowego w strefie euro 2010-11. 1 The Economist, 2011, „America's Fiscal Union: Greek Americans”, The Economist, 2011, „Niemiecki biznes i polityka: pożegnanie z Berlinem”
validation-politics-ghbfsabun-pro03a
Kraje jednorodne narodowo są rzadkie, a większość państw ma lokalne różnice. Nie jest jasne, jaki byłby logiczny punkt końcowy podziału krajów na podstawie różnic politycznych. Ponieważ każda osoba ma unikalny zestaw preferencji, a przynajmniej istnieje duża liczba grup ludzi o różnych preferencjach, państwo musi w pewnym momencie zagregować preferencje. Bardziej sensowne jest, aby państwo agregowało preferencje w taki sposób, aby tworzyło efektywne państwa, które mogą osiągnąć swoje (zagregowane) cele, zamiast próbować znaleźć „czyste” państwa narodowe. Co więcej, narody są często rozproszone na obszarach, które nie zapewniają wyraźnej lokalizacji dla państwa. Przykładem tego jest Europa Wschodnia lub Afryka, gdzie grupy etniczne i plemiona regularnie przekraczają granice państw i istnieją jako niepowiązane ze sobą grupy.1 Niemożliwe byłoby stworzenie państw, które zaspokoiłyby te grupy. 1 Guardian, 2007, „Lekcje biafrańskie”,
validation-politics-ghbfsabun-pro04a
Bycie krajem związkowym pomaga dużym stanom radzić sobie z rozbieżnymi wynikami gospodarczymi Kraje związkowe są zazwyczaj większe i mają różne cykle gospodarcze. Pozwala to całemu państwu radzić sobie z różnymi cyklami gospodarczymi, korzystając z transferów fiskalnych (podatków) między bogatszymi i biedniejszymi stanami w celu finansowania programów rządowych.1 Na przykład, jeśli Missisipi i Nowy Meksyk same płaciły za wszystkie swoje usługi z własnych podatków, miałby długi przekraczające 500% PKB2, jednak na początku republiki najbogatsze były stany południowe ze względu na bogactwo bawełny. 1 Euro Economics, „Przykład: Transfer fiskalny 2 The Economist, 2011, „America's Fiscal Union: Greccy Amerykanie”
validation-politics-ghbfsabun-con03b
Często decyzje są wymuszane na państwach przez potężnych sąsiadów. Przykłady obejmują politykę południowoafrykańskiego wyrzucania upraw w sąsiednich państwach, krótką wojnę Rosji z Gruzją oraz traktowanie Ameryki Łacińskiej przez Stany Zjednoczone1. są również porównywalne korzyści z przebywania w kraju związkowym, szczegółowo opisane w części Propozycja. 1 „Dobry sąsiad? Republika Południowej Afryki wymusza wprowadzanie kukurydzy GM na rynki afrykańskie i decydentów politycznych ACB Briefing Paper s. 14 „Wojna rosyjsko-gruzińska, trzy lata późniejThe Economist „Bullying Latin AmericaQuarterly Americas 2”FederalismSection 3.1, Stanford
validation-politics-ghbfsabun-con01b
Sytuacja porównawcza to sytuacja, w której region bogaty w zasoby jest otoczony przez agresywnych sąsiadów, którzy pragną jego zasobów. Słabe państwa zwykle nie są w stanie obronić swoich granic, a tym samym padają ofiarą inwazji i okupacji (takie jak Demokratyczna Republika Konga)1. regionu. Co więcej, bycie częścią państwa federalnego gwarantuje, że tylko jedna strona próbuje kontrolować region, a nie wiele konkurujących ze sobą rządów, które mogą przynieść długotrwałą przemoc. Jest wreszcie druga strona sprawy opozycji. Będąc częścią państwa federalnego, istnieje międzynarodowa presja, aby członkowie tej bogatej w surowce jednostki federalnej mieli coś w zamian, a ich państwo odpowiednio się nimi zaopiekowało. 1 Consultancy Africa Intelligence, 2010, „Security Situation in the DRC: A case of the poor state of the ONZ”
validation-politics-ghbfsabun-con02a
Niezależne państwa mogą odpowiadać swoim populacjom. Po pierwsze, kraje związkowe wymagają kompromisu między różnymi partiami w celu wypracowania propozycji, które mogą być zaakceptowane przez wszystkich członków federacji. To często oznacza, że ​​państwa są zmuszone do kompromisu w ważnych kwestiach. Przykładem tego jest aborcja w USA.1 Często, w celu ochrony mniejszości, głosowanie jest przekrzywione w kierunku mniejszych jednostek federalnych (np. Senat USA z dwoma senatorami na stan, niezależnie od populacji). Nie spełnia to zasad równej reprezentacji demokratycznej. Taki problem występuje w znacznie mniejszym stopniu w niepodległych państwach, które mogą być bardziej jednorodne pod względem preferencji i bardziej odzwierciedlać lokalne potrzeby2. Co więcej, biorąc pod uwagę, że jest mało prawdopodobne, aby którekolwiek państwo wybrało właściwe stanowisko kompromisowe, wszystkie jednostki federalne będą kończą z polityką, która jest dla nich nieoptymalna. Po drugie, ustalenia federalne wydają się być złożone, utrudniając przejrzystość, ponieważ partykularne interesy na różnych szczeblach rządu bronią swoich sfer.2 1 USA Today, 2010, „Umowa aborcyjna pomaga zapewnić wystarczającą liczbę głosów na opiekę zdrowotną”, 2 Stanford Encyclopedia of Philosophy, 2010, 'Federalizm,'
validation-politics-ghbfsabun-con04a
Kraje związkowe często mają uporczywych przegranych. W krajach związkowych niektóre jednostki federalne są często stale słabsze w obrębie stanu niż inne i dlatego muszą się wielokrotnie dostosowywać (odnosi się to do powyższego argumentu)1. W krajach takich jak Nigeria, bogate w surowce części kraju są konsekwentnie wykorzystywane przez resztę kraju jako źródła bogactwa przy niewystarczających inwestycjach w zamian.2 1 Centre for European Economic Research, 2011, „Poor States, Rich Federal Government- Winners and Losers of the Emissions Trading Scheme”, Houseofnames.com, „Zjednoczenie Niemiec, 2 Tai Ejibunu, Hassan. „Kryzys w delcie Nigru w Nigerii: podstawowe przyczyny braku pokoju”. European University Center for Peace Studies Research Papers. 07. 2007.
validation-politics-ghbfsabun-con03a
Rządy federalne często rozszerzają swoje uprawnienia i uzurpują sobie władzę lokalną, zwłaszcza jeśli jedna lub więcej jednostek federalnych jest nieproporcjonalnie potężnych. Argumenty propozycji wielokrotnie opierają się na tym, że państwo federalne jest wystarczająco ograniczone w swojej sile, aby umożliwić lokalne różnice i wybory. Historycznie rzecz biorąc, kraje związkowe zaczęły jednak rozszerzać swoją kontrolę z centrum, często z uzasadnieniem konieczności. Przykładami tego trendu są zarówno Stany Zjednoczone, jak i Rosja.1 W USA debaty na temat nadmiernej kontroli federalnej są liczne i czasochłonne. Argument ten jest szczególnie prawdopodobny, jeśli jedna lub grupa jednostek federalnych jest znacznie silniejsza od drugiej, np. Królestwo Prus w Związku Niemieckim z 1871 roku. W tym przypadku Prusy były w stanie wykorzystać swoją siłę finansową i wielkość, aby ostatecznie zdominować Unię i kontrolować inne jednostki federalne.2 1 Garratt, Thomas i Rhine, Russell. „O wielkości i rozwoju rządu”. Przegląd Banku Rezerwy Federalnej w St. Louis. 88 (1). 2006. World Savvy, 2008, „Centralizacja władzy we współczesnej Rosji”, 2 Houseofnames.com, „Zjednoczenie Niemiec”,
validation-politics-ghbfsabun-con01a
Trudniej radzić sobie z represjami wewnętrznymi niż inwazją na inne suwerenne państwo. Kraje związkowe oferują wygodne sposoby na eksploatację obszarów bogatych w surowce lub obszarów o znaczeniu strategicznym. Delta Nigru jest wykorzystywana przez rząd nigeryjski do dostarczania bogactwa naftowego, które jest niewystarczająco zainwestowane w Delcie, co prowadzi do rebelii1. Nigeryjski rząd jest w stanie usunąć międzynarodową presję na reformy, łącząc się z zasadami ONZ nieingerowania w suwerenne państwa, które rzadko są pomijane w przypadkach poważnych, systemowych i powszechnych naruszeń praw człowieka, gdy „wszystkie pokojowe środki zawiodły”.2 W rzeczywistości daje to rządowi znaczną swobodę w popełnianiu nadużyć na własnym terytorium. Gdyby Delta Nigru była osobnym krajem, byłoby znacznie więcej kapitału politycznego, który zapewniłby jej odpowiednie traktowanie, i silniejszą podstawę prawną do pociągania Nigerii do odpowiedzialności. 1 Tai Ejibunu, Hassan. „Kryzys w delcie Nigru w Nigerii: podstawowe przyczyny braku pokoju”. European University Center for Peace Studies Research Papers. 07. 2007. 2 Organizacja Narodów Zjednoczonych, „Agenda dla pokoju: Dyplomacja prewencyjna, zaprowadzanie i zaprowadzanie pokoju”,
validation-politics-ghbfsabun-con04b
Ten punkt pomija fakt, że słabe jednostki federalne i tak uniemożliwiłyby słabym państwom ochronę swoich interesów. Missisipi miałaby bardzo niewielki wpływ na świat, gdyby nie było w USA. W USA czerpie korzyści z negocjacji zbiorowych. Słabsze jednostki federalne razem są silniejsze niż osobno i mają ochronę silniejszych jednostek w globalnej dyplomacji.
validation-politics-ghbfsabun-con02b
Kompromis niekoniecznie jest czymś złym; uniemożliwia jednostkom federalnym wybór skrajnej polityki, która mogłaby zaszkodzić grupom mniejszości1. Co więcej, zdecentralizowana struktura władzy krajów związkowych oznacza, że ​​decyzje, które muszą być zbiorowe, zwykle dotyczą obszarów wspólnego interesu, na przykład obrony, gdzie istnieje „całość”. ", które powinny mieć pierwszeństwo przed poszczególnymi jednostkami federalnymi. Chociaż różne poziomy porozumień federalnych będą miały różne interesy, odzwierciedla to ich różne funkcje i zapobiega całkowitemu pominięciu jednej funkcji. Wreszcie, argument ten ignoruje porównanie, które obejmuje korzyści płynące z federacji dla jednostek składowych 1 Stanford Encyclopedia of Philosophy, 2010, „Federalism”,
validation-politics-glvhwetleb-pro02b
Ludzie nie są głupi. Nie będą głosować na kogoś, kto wykorzystuje uprawnienia władzy wykonawczej, aby się wzbogacić. Przeciwnie, przywódcy będą w stanie utrzymać się przy władzy tylko tak długo, jak będą robić to, czego chcą ludzie. Jeśli przywódcy utrzymują swoją władzę innymi środkami, takimi jak zinstytucjonalizowana korupcja i siła, to nie dlatego, że nie ma ograniczeń kadencji lidera, ale raczej z powodu innych fundamentalnych problemów rządzenia w tych państwach, takich jak w przypadku Chaveza wykonawczy będzie miał wystarczającą władzę, by po prostu przekroczyć narzucone limity kadencji. [1] [1] Zmienny, Michael. 2011. „If Hugo Goes”, ForeignPolicy.com, 28 czerwca 2011 r., Dostępne:
validation-politics-glvhwetleb-pro02a
Im dłużej pojedynczy przywódca pozostaje u władzy, tym silniejszy staje się jego uścisk i tym bardziej prawdopodobne jest, że wykorzysta swój urząd na swoją osobistą korzyść. Władza ma silną tendencję do korupcji; to jest bardzo odurzające. Z tego powodu nie należy go zbyt długo pozostawiać w rękach jednej osoby. Kiedy przywódca jest mocno zakorzeniony, może starać się wzbogacić kosztem społeczeństwa. Może dążyć do obsypywania beneficjami rodziny i sojuszników, aby utrzymać i wzmocnić swoją potężną pozycję. Bezterminowo władza wykonawcza ryzykuje, że stanie się osobistym lennem, a nie, jak powinno być, urzędem pierwszego sługi ludu. Widać to zwłaszcza w częściach świata rozwijającego się, gdzie przywódcy wykorzystują fundusze państwowe do generowania poparcia wyborczego kluczowych grup i utrzymania lojalności kluczowych zwolenników. Aktualnym tego przykładem jest Wenezuela, gdzie Hugo Chavez był w stanie zmonopolizować władzę do tego stopnia, że ​​nie jest jasne, kto byłby jego następcą w przypadku nagłej śmierci. [1] Ograniczenia czasowe służą do ograniczania zdolności jednostek do wprowadzania samouwielbienia polityki i utrzymywania władzy w nieskończoność. [2] Zamiast tego, utrzymując limity kadencji, przywódcy mają tylko ograniczony czas u władzy, co zwykle przenosi ich uwagę na rzeczywiste korzyści dla społeczeństwa. [1] Zmienny, Michael. 2011. „If Hugo Goes”, ForeignPolicy.com, 28 czerwca 2011, Dostępny: [2] Green, Eric. 2007. „Ograniczenia czasowe pomagają zapobiegać dyktaturze”. Ameryka.gov. Do dyspozycji:
validation-politics-glvhwetleb-pro03b
Wyborcy wybiorą lidera, który ich zdaniem najlepiej wykona swoją pracę, jeśli to jest rządzący, to jest to demokracja. Maszyny wyborcze i grupy lobbystów mogą nieco pomóc zasiedziałemu, ale ostatecznie przywódca musi być w stanie przekonać ludzi, że wykonał dobrą robotę i nadal nadaje się do przewodzenia. Jeśli chodzi o kwestię krajów takich jak Zimbabwe, jeśli ludzie chcą nadal wybierać rewolucyjnego bohatera, to jest ich wybór. Odrzucenie wyników wyborów, jakie miało miejsce w ostatnich wyborach w Zimbabwe, nie jest jednak demokratyczne, a zatem nie do przyjęcia dla dojrzałego państwa. Zdolność Mugabe do afiszowania się z wolą ludu nie wynikała jednak z braku ograniczeń kadencji, ale z nieodpowiedniego rozdziału władz tkwiących w systemie. [1] Dodanie limitów kadencji do tego systemu, a właściwie do każdego innego systemu, niewiele zrobi, aby naprawić brak równowagi między gałęziami rządu. Podobnie pouczająca jest sprawa Władimira Putina, który mimo ustąpienia po swojej drugiej kadencji objął urząd premiera i utrzymał faktyczną władzę. Ograniczenia czasowe nie stanowią bariery dla tych, którzy są wystarczająco zdeterminowani i popularni, by utrzymać się przy władzy. [1] Jones, Charles i Bruce MacLaury. 1994. Prezydencja w systemie wydzielonym. Waszyngton, DC: Brookings Institution Press.
validation-politics-glvhwetleb-pro01a
Władza wykonawcza rządu, nie mająca głosów przeciwnych wobec przywódców, musi zostać skontrolowana poprzez ograniczenie najmu w urzędzie. Ograniczenia czasowe są niezbędnym sprawdzianem władzy wykonawczej, aby zapobiec zbyt potężnemu kierownictwu. Podczas gdy władza ustawodawcza i sądownicza składają się z wielu sprzecznych poglądów, z reprezentowanymi członkami różnych partii i poglądów, władza wykonawcza kraju przemawia jednym głosem. W ciałach ustawodawczych przywódcy partyjni nie są jedynymi źródłami władzy, a frakcje i alternatywne sieci wpływów tworzą się w całej tej gałęzi rządu. [1] Natomiast władza wykonawcza spoczywa wyłącznie w rękach lidera, zwykle prezydenta. Lider ma pełną władzę nad polityką władzy wykonawczej rządu. Gabinety, które w praktyce stanowią część władzy wykonawczej, zwykle odpowiadają bezpośrednio przed liderem, a ministrowie mogą zostać odwołani, jeśli nie chcą współpracować lub kwestionują politykę lidera. Nawet w systemach parlamentarnych przywódcy z większością i silnym batem partyjnym mogą mieć takie same uprawnienia, jak silny prezydent, jeśli nie więcej. Dlatego konieczne jest sprawdzenie wysoce indywidualnej władzy, jaką jest władza wykonawcza. Najlepiej sprawdzają się terminy. Limity czasowe pozwalają przywódcom na wprowadzenie w życie swoich zasad przez określony czas, a następnie wyprowadzenie ich z urzędu. [2] Jest to istotne, ponieważ zbyt duża władza w rękach jednej osoby przez zbyt długi czas może zaburzyć równowagę sił w kraju i przesunąć władzę na korzyść władzy wykonawczej, niszcząc w ten sposób ochronę społeczeństwa, jaką zapewnia kontrola. To właśnie wydarzyło się w Wielkiej Brytanii pod rządami Tony'ego Blaira, gdzie od początku rząd praktycznie zniknął. Były sekretarz gabinetu Lord Butler powiedział: Millennium Dome” [3], a władza była coraz bardziej scentralizowana w odpowiedzi na terroryzm. [1] Jones, Charles i Bruce MacLaury. 1994. Prezydencja w systemie wydzielonym. Waszyngton, DC: Brookings Institution Press. [2] Chan, Sewell. 2008. „Debata o zaletach i wadach terminów”. New York Times. Dostępne: [3] Stowarzyszenie Prasowe. 2007. „Gabinet Blaira ‘podjął jedną decyzję w ciągu ośmiu miesięcy’”, guard.co.uk, 29 maja 2007, Dostępne:
validation-politics-glvhwetleb-pro01b
Liderzy mogą mieć jeden punkt widzenia i być jedynym ośrodkiem władzy we władzy wykonawczej, ale nie oznacza to, że pozostawanie lidera na stanowisku w jakiś sposób odsunie władzę od innych gałęzi. Podział władzy jest konstytucyjnie chroniony w większości krajów, a uprawnienia przywódców będą przez nie ograniczone, niezależnie od tego, czy są ograniczone czasowo, czy nie. Na przykładzie Tony'ego Blaira i Gordona Browna, gdy Blair centralizował władzę pod numerem 10 w Ministerstwie Skarbu, Brown zawsze miał niezależny głos i wystarczającą władzę, by uniemożliwić premierowi postawienie na swoim w polityce wewnętrznej.
validation-politics-glvhwetleb-pro04b
Lider, który jest ograniczony terminowo, cierpi z powodu bycia kulawą kaczką. Lider ostatniej kadencji nie będzie w stanie uzyskać takiego samego wpływu, jak ten, który potencjalnie może służyć w innej kadencji. Co więcej, jeśli chodzi o wsparcie grup lobbingowych, lider, który nie może ubiegać się o kolejną kadencję, ma motywację do faworyzowania grup i firm, które umieszczą go w swoich zarządach, potencjalnie bardzo lukratywnego pakietu emerytalnego dla liderów, opłacanego często na koszt społeczeństwa.
validation-politics-glvhwetleb-pro03a
Ograniczenia kadencji sprawdzają siłę urzędu jako narzędzia wygrywającego wybory i pozwalają rozkwitać nowym i energicznym liderom oraz pomysłom. Zasiedziałość zapewnia ogromną przewagę wyborczą. Liderzy i generalnie politycy prawie zawsze wygrywają reelekcję. Tak było na przykład w Stanach Zjednoczonych, gdzie prezydenci prawie zawsze są wybierani ponownie na drugą kadencję. Liderzy są wybierani ponownie, ponieważ mają lepsze rozpoznawalność nazwiska zarówno wśród elektoratu, jak i grup lobbystów. Ludzie mają tendencję do głosowania na tych, których rozpoznają, a firmy mają tendencję do popierania poprzednich zwycięzców, którzy prawdopodobnie nadal będą przynosić korzyści ich interesom. Problem ten stał się szczególnie poważny w krajach rozwijających się, w których przywódcy rewolucyjni z pierwotnych ruchów niepodległościowych są nadal aktywni politycznie. Przywódcy ci często mają ogromną rzeszę zwolenników i masową lojalność, którą wykorzystują do utrzymania władzy pomimo złych decyzji i w wielu przypadkach korupcji. Tak było w Zimbabwe, gdzie Robert Mugabe wygrał wybory prezydenckie pomimo masowej korupcji i złego zarządzania. [1] Dopiero niedawno ludzie w końcu zagłosowali przeciwko niemu, ale było już za późno, ponieważ jego moc stała się zbyt zakorzeniona, by go wyrzucić. Bitwa pod górę, która zawsze będzie istniała, aby usunąć osoby zasiedziałe, powoduje konieczność ograniczenia terminów. Kraje potrzebują nowych pomysłów i nowych przywódców, aby je realizować. Starzy przywódcy używający maszyn wyborczych do utrzymania władzy wyrządzają swojemu krajowi krzywdę. Władzy najlepiej używać, gdy z czasem zmienia się ona z rąk do rąk, aby umożliwić dyskutowanie o nowych, dynamicznych rozwiązaniach w zmieniającym się świecie. [1] Meredith, Marcin. 2003. Mugabe: Władza i grabież w Zimbabwe. Oksford: Oxford University Press.
validation-politics-glvhwetleb-pro04a
Uwolnienie władzy wykonawczej od obaw związanych z ponownymi wyborami może pomóc w skupieniu uwagi na interesie publicznym. Przywódca, który patrzy na następne wybory, skupia się na zdobyciu głosów. Często zdarza się, że przywódcy muszą podejmować trudne decyzje, ale jest to dla nich trudne, gdy zależy im na ponownym wyborze. Przywódca ma motywację do odkładania trudnych decyzji, jeśli dzięki temu może utrzymać władzę. W przypadku ograniczenia kadencji przywódcy muszą jak najlepiej wykorzystać swój ograniczony czas sprawowania urzędu, co skutkuje większym priorytetyzacją trudnych decyzji i reform. [1] Co więcej, konieczność nieustannej walki z wyborami w większym stopniu umieszcza liderów w kieszeni grup lobbystycznych i zwolenników wyborów, ponieważ zawsze będą musieli do nich wracać po wsparcie, a tym samym nie mogą podejmować decyzji, które są w interes narodowy. Chociaż niektóre z tych zachowań zawsze będą występować, ograniczają je terminy, ponieważ przywódcy w swojej ostatniej kadencji nie będą zobowiązani do tylu szczególnych interesów, ile nie będą mogli ponownie kandydować. Co więcej, liderzy, którzy rozwijają silne struktury partyjne, mogą wpływać na wybór swojego następcy, zapewniając im spuściznę. W ten sposób ograniczenia terminowe sprzyjają rozwojowi systemów partyjnych, a nie systemów rządów opartych na osobowości. [1] Chan, Sewell. 2008. „Debata o zaletach i wadach terminów”. New York Times. Do dyspozycji:
validation-politics-glvhwetleb-con03b
Chociaż w przywództwie pożądana jest pewna ciągłość, nie warto ponosić kosztów pozwalania jednej osobie na zachowanie tak dużej władzy przez tak długi czas. W przypadku kryzysów lub długoterminowych planów legislacyjnych, które należy realizować, przywódca może nadal oferować wgląd i wsparcie poza urzędem oraz może poprzeć kandydata na następcę, który będzie kontynuował swoją politykę. W ten sposób można utrzymać dobrodziejstwa ciągłości bez ryzyka despotyzmu i korupcji, do których zachęca zbyt długo sprawowanie urzędu.
validation-politics-glvhwetleb-con01b
Ograniczenia czasowe chronią demokrację. Chociaż ludzie mogą nie być w stanie ponownie głosować na przywódcę, który osiągnął swój limit służby, nadal mogą głosować na kontynuację jego polityki, głosując na wybranego przez niego następcę lub kandydata jego partii politycznej. Ograniczenie poszczególnych przywódców do określonych terminów nie pozwala jednak im stać się zbyt potężnymi i nie niszczyć demokratycznego systemu kontroli i równowagi.
validation-politics-glvhwetleb-con02a
Ograniczenia czasowe dla przywódców zaburzają równowagę władzy na korzyść nieograniczonych ustawodawców i sądownictwa. Kiedy jedna gałąź jest w ciągłym ruchu, a druga zachowuje zdolność do utrzymania pewnego stopnia ciągłości, bilans mocy jest naturalnie nierówny. Menedżer, który może stale ubiegać się o reelekcję, jest lepiej wyrównany z innymi gałęziami. Obawa, że ​​przywódca jakoś będzie w stanie ominąć ograniczenia ustanowione przez konstytucję i prawa państwa, jest całkowicie bezpodstawna. Na przykład prezydent Stanów Zjednoczonych trzeciej kadencji nie jest z natury bardziej wpływowy niż prezydent drugiej kadencji. [1] Nie może zmienić konstytucji, ani przejąć władzy od innych gałęzi rządu niż wcześniej. W przypadkach, gdy przywódcy wyrwali władzę innym gałęziom i stali się dyktatorami, jak w Zimbabwe, przyczyną problemu nie jest brak ograniczeń kadencji, ale raczej brak odpowiedniego podziału władzy w rządzie. Ograniczenia czasowe nie powstrzymują tyranii, ponieważ niedoszły dyktator może z łatwością usunąć ograniczenia czasowe za pomocą fiat. Rozwiązaniem dyktatury jest ustanowienie silnych instytucji demokratycznych i prawdziwy rozdział władzy. Co więcej, silny przywódca może być niezbędny, aby przeciwdziałać potencjalnej tyranii dominującego organu ustawodawczego, jak i odwrotnie. Usunięcie ograniczeń kadencji zapewnia równowagę między ośrodkami władzy w rządzie. [1] Koenig, Robert. 1995. Dyrektor Naczelny. Florencja: Wadsworth Publishing.
validation-politics-glvhwetleb-con04a
Bodźce do korupcji i samodoskonalenia urzędów zwiększają limity kadencji. Przy ograniczeniach kadencji przywódca po objęciu swojej ostatniej dozwolonej kadencji nie będzie musiał ponownie stawiać czoła elektoratowi, co oznacza, że ​​może robić, co chce, do pewnego stopnia. Zachęca to do korupcji i wzbogacania się przywódców w ich ostatniej kadencji, kiedy nie muszą stawiać czoła ludziom, aby odpowiadać za złe zarządzanie. Jest też mniej zachęty do wypełniania obietnic wyborczych składanych zwolennikom, ponieważ ich wycofanie poparcia może mieć niewielki namacalny wpływ na kulawą kaczkę. Co więcej, liderzy kulejący kaczki mogą poświęcić czas na nawiązywanie znajomości z firmami i organizacjami, aby po opuszczeniu biura uzyskać nominacje na lukratywne miejsca w zarządach. Taka sytuacja często miała miejsce w zachodnich demokracjach, gdzie byłym szefom państw i rządów oferuje się po przejściu na emeryturę wysoce dochodowe stanowiska. [1] Narzucanie limitów kadencji z konieczności nasila tego rodzaju zachowania, ponieważ przywódcy bardziej zwracają uwagę na swoją emeryturę w ostatnich latach pełnienia funkcji niż na interesy ludzi. [1] Wynne, Michael. 2004. „Polityka, rynki, zdrowie i demokracja”. Uniwersytet Wolongong. Do dyspozycji:
validation-politics-glvhwetleb-con03a
W wielu przypadkach pożądany może być silny, konsekwentny wykonawca. Ciągłość i doświadczenie w przywództwie ma prawdziwą wartość. Doświadczone ręce mogą być najlepsze do poruszania się po często zdradliwych wodach polityki, a takie doświadczenie jest szczególnie potrzebne w przypadku władzy wykonawczej. Co więcej, perspektywa przyszłej kadencji daje dotychczasowym liderom dźwignię do załatwiania spraw. Gdy nie ma limitów terminów, przywódcy lame duck są zazwyczaj eliminowani. Status quo podważa zdolność przywódców ostatniej kadencji do skutecznego działania, ponieważ członkowie innych gałęzi rządu i opinia publiczna wiedzą, że są na najlepszej drodze, a zatem nie mają takiej samej zdolności do wdrażania polityki. [1] Wyeliminowanie limitów kadencji pozwala przywódcom na maksymalne wykorzystanie każdego kadencji, której służą w celu wprowadzenia polityki. Pozwala także liderom skoncentrować się na długoterminowych projektach, które mogą zająć więcej czasu niż czas przydzielony im przez ich terminy. Rozważając wstąpienie nowych przywódców, należy wziąć pod uwagę, że zawsze poświęcą im trochę czasu na aklimatyzację do nowego urzędu, który w ten sposób nie zostanie efektywnie wykorzystany w rządzeniu. Ciągła zmiana kierownictwa spowodowana ograniczeniami kadencji służy tylko zaostrzeniu tego problemu. Innymi słowy, przywództwo jest jak wszystko inne – człowiek staje się lepszy z doświadczeniem. Ponadto lobbyści i potężni ustawodawcy łatwiej będą wykorzystywać amatorskich nowicjuszy na stanowiskach kierowniczych. Naiwność ze strony nowych przywódców, którzy nie są przyzwyczajeni do systemu, sprawi, że będą podatni na ataki i nadające się do wykorzystania. Ciągłość w przywództwie jest szczególnie ważna w czasach kryzysu. Na przykład Stany Zjednoczone potrzebowały ciągłości i siły Franklina Roosevelta podczas Wielkiego Kryzysu, a później podczas II wojny światowej. Amerykanie byli skłonni zerwać z tradycją prezydentów sprawujących tylko dwie kadencje na rzecz tego przywództwa. [2] Oczywiście lepiej mieć wypróbowanego i przetestowanego lidera w czasach walki niż potencjalnie katastrofalnego, nieprzetestowanego nowicjusza. [1] Zielony, Eric. 2007. „Ograniczenia czasowe pomagają zapobiegać dyktaturze”. Ameryka.gov. Dostępne: [2] Jones, Charles i Bruce MacLaury. 1994. Prezydencja w systemie wydzielonym. Waszyngton, DC: Brookings Institution Press.
validation-politics-glvhwetleb-con01a
Ograniczenia kadencji są niedemokratyczne i fałszywie sugerują, że wyborcy nie mogą samodzielnie podejmować inteligentnych decyzji dotyczących swoich przywódców. Terminy są rażąco niedemokratyczne. Jeśli przywódca jest popularny i pożądany przez ludzi, aby nadal go przewodził, to ich wybór powinien należeć do jego ponownego wyboru. Wprowadzenie limitów kadencji zakłada, że ​​wyborcy nie mogą działać inteligentnie bez odpowiednich wskazówek. To obraza inteligencji wyborców. Elektorat zobaczy, czy lider wykonuje dobrą robotę i odpowiednio zagłosuje. Uniemożliwienie potencjalnie popularnemu kandydatowi ubiegania się o reelekcję po prostu odbiera elektoratowi prawo do podejmowania ważnych decyzji politycznych. Powodem, dla którego niektóre kraje obezwładniły prezydentów i kadrę kierowniczą, nie jest brak ograniczeń kadencji, ale system mający na celu tłumienie opozycji. Ograniczenia czasowe nie są problemem przy rozważaniu, dlaczego kraje mają skorumpowanych i autorytarnych przywódców. [1] W takich krajach lub tam, gdzie lider jest bardzo popularny, lider i tak będzie mógł uchylić terminy, czyniąc je zbędnymi. Miało to miejsce w Wenezueli w 2009 roku, kiedy Chavez, prezydent Wenezueli, wygrał referendum w sprawie zakończenia kadencji. [2] Naród, jeśli ma swobodę wyboru, kto powinien im przewodzić, powinien mieć swobodę wyboru urzędujących i czynić to w nieskończoność, jeśli tego żąda wola ludowa. [1] Meredith, Marcin. 2003. Mugabe: Władza i grabież w Zimbabwe. Oksford: Oxford University Press. [2] Voice of America, 2009. „Chavez Celebrates End to Venezuela Term Limits”, 16 lutego 2009 r., Dostępne:
validation-politics-glvhwetleb-con04b
Przywódca, który musi stale zajmować się reelekcjami, jest prawdopodobnie znacznie bardziej związany ze specjalnymi grupami interesu i lobbystami niż ten, który jest ograniczony czasowo. Podczas gdy przywódca z ograniczoną kadencją może w pewnym stopniu cierpieć z powodu statusu kaczki kulawej, potrzeba ciągłego poszukiwania poparcia wyborczego jest znacznie bardziej szkodliwa dla możliwości robienia tego, co jest słuszne dla narodu. Liderzy, którzy nie są ograniczeni terminami, będą spędzać więcej czasu na robieniu tego, co jest popularne, niż na tym, co jest konieczne. O wiele lepiej jest mieć przywódcę, który ma tylko ograniczony czas na wprowadzenie w życie wyobrażonej przez siebie polityki, tak aby aktywnie dążył do realizacji swojej wizji. Ponadto zmniejszenie zachęty do schlebiania grupom interesu własnego w ostatniej kadencji można osiągnąć poprzez oferowanie dobrych świadczeń emerytalnych byłym przywódcom, w tym miejsc pracy na arenie międzynarodowej. [1] [1] Ginsburg, Tom, James Melton i Zachary Elkins. 2011. „O uchylaniu się od ograniczeń kadencji wykonawczych”. William and Mary Law Review. Do dyspozycji:
validation-politics-glvhwetleb-con02b
Władza wykonawcza, przynajmniej w prezydenckim i parlamentarnym systemie rządów, ma już dodatkową władzę bycia jednostką dzierżącą całą władzę gałęzi rządu. W ciałach ustawodawczych zawsze istnieją konkurujące ze sobą grupy władzy, więc nigdy nie może grozić tyranią w taki sam sposób, w jaki może to zrobić władza wykonawcza. Ograniczenia czasowe są niezbędnym sprawdzianem ogromnej indywidualnej władzy, jaką władza wykonawcza nadaje przywódcom.
validation-politics-pggsghwip-pro02b
Margaret Thatcher z Wielkiej Brytanii oraz Madeleine Albright i Condoleeza Rice z USA to wysokiej rangi polityczki, które zajmują się głównie tradycyjnie „męskimi” tematami. Nie wszystkie kobiety-polityki będą reprezentować poglądy lub potrzeby kobiet. Rzeczywiście, czasami są złymi orędownikami kobiet. Na przykład Nadine Dorries zaproponowała w parlamencie projekt ustawy o nauczaniu abstynencji dziewcząt w szkole, ale wykluczyła nauczanie chłopców; jest to wyraźna stronniczość i sugeruje, że chłopcom ujdzie na sucho bycie nieodpowiedzialnym.
validation-politics-pggsghwip-pro02a
Kobiety muszą szybko zdobywać stanowiska w Parlamencie, ponieważ podniosą one świadomość na temat „mniej ważnych” kwestii, takich jak prawa rodzinne i pracownicze Podczas gdy mężczyźni mogą wypowiadać się na temat spraw kobiet, niektórych tematów debaty (np. spraw rodzinnych lub równości w miejscu pracy ) są nadal postrzegane jako mniej ważne niż ekonomia czy polityka zagraniczna. Stworzenie większej liczby kobiet-deputowanych zachęciłoby do większej liczby debat na temat polityki społecznej, a tym samym przyczyniłoby się do stworzenia konstruktywnego ustawodawstwa mającego znaczenie dla życia prawdziwych ludzi. Na przykład Harriet Harman jest pierwszą posłanką, która poważnie skonfrontowała się z lukami w traktowaniu kobiet i innych mniejszości w miejscu pracy1. Wcześniej postrzegano to jako kwestię „miękką”, niewartą uwagi parlamentu; była bardziej w kontakcie z priorytetami kobiet (i oczywiście wielu mężczyzn) i działała zgodnie z nimi. Jeśli chcemy, aby nasz system polityczny był w kontakcie z priorytetami wszystkich, musimy działać na rzecz zwiększenia reprezentacji kobiet. 1 „Harman popycha plan dyskryminacji”, BBC, 26 czerwca 2008 r.
validation-politics-pggsghwip-pro03b
Demokracja przedstawicielska jest po to, by reprezentować interesy każdego segmentu społeczeństwa, co może się odbyć bez widocznej reprezentatywności posłów. Zapewnienie, że parlament dokładnie odzwierciedla strukturę demograficzną społeczeństwa, jest niemożliwe. Poza tym, jak możemy być pewni, że dzięki rosnącej liczbie kobiet ich poglądy będą lepiej reprezentowane?1 Pozwalając partiom politycznym ustalać te krótkie listy wyborcze, może to uniemożliwić okręgom wyborczym głosowanie na kandydata, który według nich najlepiej reprezentuje ich poglądy. Prawdą jest, że ustawodawstwo odgrywa rolę w kształtowaniu postawy, ale każde ustawodawstwo, które ma na celu ograniczenie wolności wyboru ludzi, jest afrontem dla samego filaru demokracji, gdzie wolność wyboru jest koniecznością. 1 „Krótkie listy kobiet: droga do równości?” Autor: Mediocre Dave, Dreaming Genius, 9 czerwca 2011
validation-politics-pggsghwip-pro01a
Pilnie potrzebne są kobiece wzory do naśladowania, aby podnieść aspiracje młodych kobiet i zmienić praktyki parlamentarne. Obecnie istnieje błędne koło, w którym kobiety nie widzą sensu opowiadać się za polityką, ponieważ jest ona postrzegana jako instytucja zdominowana przez mężczyzn. Dyskryminacja pozytywna to jedyny sposób na zachęcenie kobiet do kandydowania. Tylko jeśli jedno pokolenie zostanie zepchnięte w stronę polityki, mogą istnieć wzory do naśladowania dla potencjalnych przyszłych posłanek; z tego powodu nie musi to być środek stały, tylko taki, który wprawia piłkę w ruch1. Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Toronto w Kanadzie dowiodły, że kobiety bardziej niż mężczyźni potrzebują inspirujących kobiecych wzorów do naśladowania; potrzebują, aby wykazać, że da się pokonać barierę2 . Dyskryminacja pozytywna dostarczyłaby tych dowodów i wsparcia. Ten środek po prostu pozwoliłby kobietom przezwyciężyć instytucjonalny seksizm w komisjach selekcyjnych uznanych partii politycznych, który przez tak długi czas uniemożliwiał reprezentatywnej liczbie kobiet kandydowanie, i zachęciłby inne kobiety, by próbowały go naśladować. Chodzi o zmianę stereotypów i percepcji (zwłaszcza pojęcia „przywództwo”, które automatycznie uważamy za cechę męską1). Pomoże to osiągnąć prawdziwy postęp w przyszłości. 1 „Zwiększanie liczby posłanek”, „Myślenie i działanie”, 14 maja 2010 r. 2 „Kobiety potrzebują wzorów do naśladowania kobiet”, Research Digest, 16 marca 2006 r.
validation-politics-pggsghwip-pro01b
Trzeba podziwiać prawdziwy wzór do naśladowania. Zachęcanie większej liczby kobiet do kandydowania w wyborach nie powinno polegać na „nadrabianiu liczb”: kobiety są niezwykle zdolne do zostania wybranymi bez pomocy męskich przywódców partii. Shirley Chisholm w słynnym przemówieniu na temat równości płci wygłoszonym w Kongresie w Waszyngtonie w dniu 21 maja 1969 r. wygłosiła podobne zdanie: „kobiety nie potrzebują ochrony, której nie potrzebują mężczyźni. sprawiedliwa płaca, bezpieczne warunki pracy, ochrona przed chorobami i zwolnieniami oraz zapewnienie godnej, wygodnej emerytury. Mężczyźni i kobiety potrzebują tego w równym stopniu. To, że jedna płeć potrzebuje ochrony bardziej niż druga, jest mitem męskiej supremacji, równie niedorzecznym i niegodnym szacunku jak mit białej supremacji, z którego społeczeństwo próbuje się teraz wyleczyć”1. Podział miejsc dla kobiet lub wszystkich kobiet na krótkiej liście będzie protekcjonalną sugestią, że kobiety nie mogą odnieść sukcesu z powodu własnych zasług, a mężczyźni są z natury lepsi. Nie tworzy to inspirujących wzorów do naśladowania. 1 Pełny zapis przemówienia Shirley Chisholm „Równe prawa dla kobiet”:
validation-politics-pggsghwip-pro03a
Parlament musi być reprezentatywny dla naszego społeczeństwa, a to wymaga znacznego zwiększenia liczby kobiet, które może osiągnąć tylko pozytywna dyskryminacja. W „reprezentatywnej” demokracji ważne jest, aby każda część społeczeństwa była dokładnie i proporcjonalnie reprezentowana. Obecny brak głosów kobiet w parlamentach na całym świecie symbolizuje utrzymujące się patriarchalne uprzedzenia społeczne. Kobiety stanowią ponad połowę populacji, ale mniej niż 20% Izby Gmin składa się z kobiet. W 2011 roku w Izbie Reprezentantów w USA zasiadają tylko 72 kobiety (stanowiące 16,6% wszystkich Reprezentantów). Aby naprawdę mieć reprezentatywny rząd, liczby muszą zostać zwiększone, aby w miarę odzwierciedlały liczby w społeczeństwie. Wszystkie krótkie listy kobiet i inne sztuczne środki są szybkim i skutecznym sposobem na zrobienie tego. Nawet David Cameron, tradycyjny przeciwnik pozytywnej dyskryminacji kobiet, zapytany o to, czy merytokracja jest bardziej pożądana, powiedział: „To nie działa”; „próbowaliśmy tego przez lata, a tempo zmian było zbyt wolne. Jeśli po prostu otworzysz drzwi i powiesz „nie ma za co, wejdź”, a wszystko, co widzą, to fala białych [męskich] twarzy, to nie jest bardzo powitanie”1. Rzeczywiście, w niedawnym raporcie Hansard Society2 stwierdzono, że liczba kobiet w brytyjskim parlamencie może spaść, jeśli nie zostaną podjęte pozytywne działania3. Sarah Childs, inicjując raport, powiedziała, że ​​„o ile wszystkie partie nie zastosują gwarancji równości, takich jak wyłącznie kobiece listy kandydatów, jest bardzo mało prawdopodobne, że wybiorą kobiety na wolnych miejscach” 3. Aby zacząć osiągać parytet reprezentacji, konieczny jest przymus4. W latach 90. Partia Pracy wykorzystywała wyłącznie kobiece listy kandydatów i w ten sposób wybrano wiele znanych posłanek. Pozytywne działanie jest niezbędne ze względu na sprawiedliwość i uczciwość. 1 „David Cameron: Narzucę listy kandydatów dla wszystkich kobiet”, Rosa Prince, The Telegraph, 18 lutego 2010 2 The Hansard Society 3 „Wybór wszystkich kobiet jest koniecznością, mówi raport”, Oliver King, The Guardian, 15 listopada 2005 4 „Call for all-women shortlists”, David Bentley, The Independent, 11 stycznia 2010
validation-politics-pggsghwip-con03b
Wszystkie kobiece listy finalistów zostały uznane za legalne w 2001 r. po debacie i od tego czasu nie było problemu z ich legalnością1. Sędziowie uznali, że parytety i inne formy pozytywnej dyskryminacji nie naruszają żadnych praw człowieka ani prawa demokratycznego i dlatego powinny być stosowane. Dyskryminacja pozytywna rekompensuje kobietom wieloletnie wykluczenie i umieszczenie ich w politycznej pustkowiu. W systemach wyborczych na całym świecie istnieje nieunikniona dyskryminacja, a jeśli inny rodzaj dyskryminacji jest tymczasowo konieczny do jej zwalczania, należy go zastosować. Prawdziwa „merytokracja” działa tylko wtedy, gdy kandydaci zaczynają z równych pozycji. Dame Ann Begg, posłanka, powiedziała, że ​​pozytywna dyskryminacja jest absolutnie kluczowa dla zapewnienia aplikowania najlepszych kandydatów: „Jeśli niedostatecznie reprezentowane grupy nie są zachęcane do aplikowania, nie można znaleźć najlepszej osoby na dane stanowisko. Na przykład kobiety są mniej skłonne zgłaszać się jako posłowie”2. Nikt nie mówi, że dyskryminacja pozytywna jest pozbawiona problemów, ale w tej sytuacji cel musi uzasadniać środki. 1 „Ustawa wyborcza zalegalizuje wszystkie kobiece listy kandydatów” Marie Woolf, The Independent, 18 października 2001 2 „Pozytywna dyskryminacja kluczowa dla demokracji, mówi niepełnosprawny deputowany”, Alev Sen, The Beaver, 15 marca 2011
validation-politics-pggsghwip-con01b
Posłowie nadal będą swobodnie wybranymi przedstawicielami. Członkowie mogą głosować na dowolnego z kandydatów na karcie do głosowania; jeśli nie zgadzają się na wykorzystanie przez partię parytetów lub na listy wyłącznie kobiet, mogą oddać głos gdzie indziej. Nacisk, jak zawsze w głosowaniu, będzie położony na partię. Wcale nie ogranicza to ich swobody głosowania: nadal głosujemy na kandydata, który naszym zdaniem będzie najlepiej reprezentował nasze interesy.
validation-politics-pggsghwip-con02a
Sztuczne zwiększanie liczby kobiet nie jest konieczne, ponieważ istnieją inne, mniej inwazyjne alternatywy dla zwiększenia widoczności kobiet w polityce. Dyskryminacja pozytywna jest niezwykle trudnym sposobem na zwiększenie liczby kobiet w parlamencie. Kobiety powinny oczywiście mieć takie same możliwości uczestniczenia w polityce (i inne zdominowane przez mężczyzn instytucje jak biznes) jak mężczyźni; ale nie powinni mieć więcej; Ann Widdecombe argumentowała, że ​​kobiety prowadzące kampanie, takie jak sufrażystki, „chcą równych szans, a nie specjalnych przywilejów”1. Wiele osób uważa, że ​​inne programy wzmacniające pozycję, takie jak edukacja, byłyby znacznie bardziej skuteczne w tworzeniu równych szans i powodowałyby mniej kontrowersji, co mogłoby zakończyć się odwrotnym skutkiem dla sprawy. Statystycznie 1 miliard ludzi na świecie jest analfabetami; dwie trzecie z nich to kobiety2. Edukacja jest najważniejszym narzędziem zapewniającym kobietom takie same możliwości jak mężczyznom, zwłaszcza w krajach rozwijających się. To zapewni, że również kobiety będą uczestniczyć w zarządzaniu swoimi krajami. Należy również zauważyć, że sytuacja na całym świecie sama się poprawia. Kanada wybrała rekordową liczbę 76 kandydatów w wyborach w 2011 r., w porównaniu z 69 w poprzednich wyborach3. Kraje skandynawskie mają średnio około 40% kandydatek, co jest niemal idealnym wynikiem, biorąc pod uwagę, że kompetencje muszą być brane pod uwagę, a 50-50 jest mało prawdopodobne4. Nawet w wyborach w Iraku wszystkie partie polityczne musiały przedstawić listy kandydatów, na których co trzecia osoba była kobietą; gwarantuje to, że co najmniej 25% wszystkich wybranych delegatów to kobiety4. Liczba kobiet u władzy również rośnie: obecnie w 20 krajach przywódczynią jest kobieta5, a do tej listy należy dodać Tajlandię, która niedawno wybrała Yinglucka Shinawatrę na premiera6. Przy takim tempie zmian równość zostanie osiągnięta dość szybko, a kontrowersje i twarda dyskryminacja pozytywna nie są konieczne. Może nawet zaszkodzić przyczynie. 1 „All women shortlists”, Wikipedia 2 „Kobiety i umiejętność czytania i pisania”, SIL International 3 „Rekordowa liczba wybranych kobiet” Meagan Fitzpatrick, CBC News, 3 maja 2011 r. 4 „Reprezentacja kobiet na świecie”, Fairvote 5 „Światowe liderki kobiet Obecnie w Power’ 6 „Tajlandia: Yingluck Shinawatra wygrywa kluczowe wybory”, BBC, 3 lipca 2011
validation-politics-pggsghwip-con04a
TEN DOM WPROWADZIŁBY POZYTYWNĄ DYSKRYMINACJĘ, ABY WIĘCEJ KOBIET WPISAĆ DO PARLAMENTU Kobiety są zdecydowanie niedostatecznie reprezentowane w demokratycznych legislatywach na całym świecie. Jeszcze 20 lat temu kobiety nigdy nie stanowiły więcej niż 5% posłów w brytyjskim parlamencie1. Nawet dzisiaj wom Czym to się różni od bycia wybranym ze względu na konkretną partię, którą reprezentujesz? Z pewnością Margaret Thatcher nie otrzymała pomocy jako kobieta, ale została wybrana do reprezentowania Finchley w Middlesex, który jest tradycyjnie konserwatywnym okręgiem wyborczym; nieuniknione było, że zostanie wybrana, ponieważ stała na „bezpiecznym miejscu” torysów. Thatcher została więc wybrana nie dzięki własnym indywidualnym zasługom lub kompetencjom, ale raczej dlatego, że reprezentowała partię, która zawsze tam wygrywała. Należy również zauważyć, że parytety i listy wszystkich kobiet niekoniecznie oznaczają, że najlepsza osoba jest niedostępna. Jacqui Smith, pierwsza kobieta jako minister spraw wewnętrznych, została wybrana na listę zawierającą wyłącznie kobiety1. Nie zostałaby powołana do gabinetu rządu Partii Pracy, gdyby nie była wybitnym politykiem; Kobieca lista kandydatów nie tylko nie przeszkodziła wyborcom być reprezentowana przez zdolnego posła, ale wręcz dała jej większą szansę na wybór, co było korzystne dla nas wszystkich. 1 „All women shortlists”, Richard Kelly i Isobel White, Biblioteka Izby Gmin, 21 października 2009 r.
validation-politics-pggsghwip-con03a
Dyskryminacja pozytywna kobiet jest dyskryminacją Samo ukazanie „pozytywnej” dyskryminacji nie przesłania faktu, że nadal jest ona dyskryminacją. Polityka Partii Pracy w latach 90. polegająca na dyskryminowaniu kobiet przy wyborze kandydatów do parlamentu została słusznie uznana za sprzeczną z ustawą o dyskryminacji płci z 1975 r., ponieważ stawia ona w niekorzystnej sytuacji potencjalnych kandydatów płci męskiej1. Prawo mogło zostać zmienione, ale zasada sprzeciwu pozostała, a wszystkie kobiece listy finalistów są legalne tylko do 2015 r.2, co świadczy o pewnym stopniu niepewności i zastrzeżenia co do jego prawdziwej legalności. Równość wystarczy, aby zrekompensować dawną niesprawiedliwość. Posłowie powinni być najlepszą ofertą, wybraną swobodnie przez wyborców, inaczej to nie jest demokracja. Wybory obejmujące wszystkie kobiety wydają się w pewien sposób umniejszać celowi przeprowadzenia wyborów, jeśli listy kandydatów są ograniczone. 1 „Wszystkie listy kobiet”, Wikipedia 2 „Ustawa wyborcza sprawi, że listy kobiet będą legalne” Marie Woolf, The Independent, 18 października 2001
validation-politics-pggsghwip-con01a
Listy lub kwoty przeznaczone wyłącznie dla kobiet ograniczają swobodę wyboru wyborców Artykuł 21 ustawy o prawach człowieka, klauzule 1 i 3, stanowią, że „każdy ma prawo brać udział w rządzie swojego kraju, bezpośrednio lub przez swobodnie wybranych przedstawicieli, a wola ludu będzie podstawą autorytetu rządu; wola ta będzie wyrażana w okresowych i prawdziwych wyborach, które będą powszechne i równe oraz odbywają się w głosowaniu tajnym lub w równoważnej procedurze wolnego głosowania”. Kandydatki na wszystkich kobiecych listach nie byłyby swobodnie wybierane przez wyborców, ale narzucane im. Niektóre okręgi wyborcze miałyby listy kandydatów składające się wyłącznie z kobiet, a inne nie, i byłoby to całkowicie arbitralne; Wybór kandydatów przez ludzi byłby bardzo różny w zależności od miejsca zamieszkania, a to jest niedemokratyczne. Przyznanie kobietom określonej liczby miejsc w partiach parlamentarnych stanowiłoby naruszenie tego uniwersalnego prawa, które wpłynie na podstawowe prawa człowieka wyborców.
validation-politics-pggsghwip-con04b
Jeżeli ludzie czują, że kobieta została powołana wyłącznie ze względu na swoją płeć, a nie talenty, to raczej zaszkodzi, niż wzmocni status posłanek1: wielu twierdzi, że staną się po prostu „kobietami z symbolu”2. Wiele czołowych posłanek sprzeciwia się składaniu wyłącznie kobiet z listy kandydatów z zasady. Ann Widdecombe twierdzi, że są one „obrazą dla kobiet”: powiedziała: „Ani Margaret Thatcher, ani ja nie potrzebowaliśmy tego rodzaju pomocy, aby dostać się do Parlamentu”3. W innym czasie Ann Widdecombe powiedziała: „Koncepcja zasługi wychodzi przez okno. Nie obchodzi mnie, czy poseł jest mężczyzną czy kobietą, czarnoskórym czy białym, bogatym czy biednym, starym czy młodym. zasługi, jakie przynoszą. Naprawdę nie możemy ustalić celów dla poszczególnych kategorii. To szczerze obraźliwe, ponieważ sugeruje, że kobiety i mniejszości etniczne nie mogą się tam dostać na własną rękę”4. Niezależnie od tego, czy to prawda, że ​​mniej uzdolnione kandydatki łatwiej trafiają na listy z udziałem samych kobiet, faktem jest, że ludzie będą to postrzegać jako taką. Może to spowodować, że ich poglądy będą traktowane mniej poważnie niż posłowie wybrani w głosowaniu jawnym, a to nie jest demokratyczne. Jest to o wiele lepsze niż kobiety, które walczą i są szanowane, gdy zasiadają w parlamencie. 1 „Krótkie listy tylko dla kobiet to protekcjonalny wyczyn”
validation-politics-pggsghwip-con02b
Inne opcje nie będą miały wystarczająco dużego i wystarczająco szybkiego wpływu na stan polityki. Większość kobiet stwierdziła, że ​​„Nawet tam, gdzie kobiety wykazały chęć i pewność siebie, by ubiegać się o urzędy publiczne, ich wysiłki zostały udaremnione przez zdominowane przez mężczyzn i struktury administracyjne”1. Z pewnością kobiety muszą być wzmocnione poprzez edukację i inne tego typu pośrednie metody, ale samo to nie wystarczy, aby zwiększyć liczbę kobiet w deputowanych. Listy kandydatów i parytety są niezbędnym krokiem do podniesienia rangi kobiet w polityce i byłyby potrzebne tylko do momentu, w którym ich reprezentacja byłaby równa bez tego. Edukacja jest kluczową częścią długoterminowej strategii, ale potrzebujemy również impulsu krótkoterminowego. Dyskryminacja pozytywna daje kobietom tymczasową platformę, z której mogą wpływać na przyszłe pokolenia. 1 „Dyrektor wzywa do akcji afirmatywnej na rzecz kobiet na stanowiskach kierowniczych”, Nowoczesna Ghana, 19 grudnia 2006
validation-politics-dhwdtnw-pro02b
Kraje mogą rozwijać swoje technologie związane z bronią jądrową bez konieczności kierowania wysiłków na budowę niezwykle niebezpiecznej, miniaturowej broni jądrowej. Raczej, jeśli pożądana jest lepsza technologia, w krajach zachodnich istnieją zasoby do prowadzenia większości badań nawet bez dotykania materiałów jądrowych, będąc w stanie wykonać większość badań za pomocą komputera. Dominacja w inżynierii jądrowej nie wymaga tworzenia takiej broni. Lepiej skierować badania na pokojowe zastosowania technologii jądrowej.
validation-politics-dhwdtnw-pro02a
Projektowanie i konstruowanie taktycznej broni jądrowej pozwala naukowcom państwowym utrzymać konkurencyjną pozycję w technologii jądrowej. Badania i rozwój w zakresie taktycznej broni jądrowej są niezbędne, aby kraje mogły utrzymać przewagę technologiczną w dziedzinie nauk jądrowych. Stany Zjednoczone od dawna cieszą się dominacją technologiczną w dziedzinie broni jądrowej. Jednak w ostatnich latach Chiny i Rosja zaczęły wkładać wysiłki w rozwój coraz mniejszej broni jądrowej do taktycznego rozmieszczenia. Jeśli Stany Zjednoczone i inne mocarstwa jądrowe chcą utrzymać swoją pozycję w ramach ładu technologii nuklearnych, muszą zacząć dalej inwestować w rozwój podobnych zminiaturyzowanych urządzeń jądrowych. Badania nad projektowaniem i konstruowaniem mini-nuklearnych zapewniają szereg korzyści poza taktyczną elastycznością, jaką daje taka broń. Po pierwsze, rozwój mini-bombowców stawia projektantów i naukowców na Zachodzie na tej samej stronie intelektualnej, co ci, którzy chcą opracować broń nuklearną nadającą się do użycia w atakach terrorystycznych, taką jak tak zwane bomby walizkowe1. Ucząc się, jak budować takie bronie, naukowcy będą w stanie wymyślić sposoby przeciwdziałania im, gdyby wróg próbował użyć ich w ataku. Ponadto miniaturyzacja broni jądrowej ma zastosowanie w innych technologiach jądrowych, takich jak projektowanie i produkcja mniejszych obiektów jądrowych. Technika wojskowa zawsze znajduje ujście w zastosowaniach cywilnych. Tak było w przypadku przedsięwzięć technologicznych z czasów zimnej wojny, takich jak wyścig kosmiczny, który dał wszystko, od doskonałych procesorów komputerowych po długopisy. Oczywiście opinia publiczna na wiele sposobów zbierze dobrodziejstwa wynikające z rozwoju mniejszej taktycznej broni jądrowej. 1 Jervis, Robert. 2001. „Broń bez celu? Strategia nuklearna w erze postzimnowojennej”. Sprawy zagraniczne.
validation-politics-dhwdtnw-pro03b
Wszystkie nieuczciwe państwa, które mogłyby zaatakować Stany Zjednoczone lub inne kraje zachodnie, prawdopodobnie nie byłyby w stanie oprzeć się konwencjonalnemu atakowi wojskowemu ze strony jednego z nich. Z tego powodu wszelki odwet za prymitywny atak nuklearny ze strony zbójeckiego państwa byłby bardziej prawdopodobny i bardziej uzasadniony, powodując odwet ze strony konwencjonalnych sił zbrojnych. Ze swoimi potężnymi bombami konwencjonalnymi, dominacją w powietrzu i morzu oraz taktyczną przewagą, na przykład Stanom Zjednoczonym lepiej służyłoby reagowanie na agresję nuklearną przytłaczającą konwencjonalną siłą ognia. Zamiast potwierdzać odwet nuklearny, a tym samym otwierać drzwi do podobnych reakcji w przyszłości, lepiej reagować na takie sytuacje za pomocą energii konwencjonalnej.
validation-politics-dhwdtnw-pro05a
Wszystkie kraje mają nieodłączne prawo do samoobrony, nawet jeśli nie są w stanie tego zrobić za pomocą broni konwencjonalnej. Państwa, jako budulec społeczności międzynarodowej, mają nienaruszalne prawo do samoobrony, a prawo to rozciąga się na posiadanie miniaturowej, taktycznej broni jądrowej. Często stanom brakuje zdolności do obrony za pomocą broni konwencjonalnej. Dotyczy to zwłaszcza państw małych i biednych. Nawet bogate, małe państwa są podatne na atak z zagranicy, ponieważ ich bogactwo nie może zrekompensować braku siły roboczej. Uzbrojone w taktyczną broń nuklearną wszystkie państwa stają się równe pod względem zdolności do wyrządzania sobie nawzajem szkód. Jeśli duże państwo będzie próbowało zastraszyć, a nawet najechać mniejszego sąsiada, nie będzie w stanie skutecznie go zastraszyć, ponieważ małe państwo będzie miało możliwość poważnego uszkodzenia, a nawet zniszczenia potencjału militarnego potencjalnego najeźdźcy przy pomocy kilku osób. dobrze rozmieszczone miniaturowe pociski nuklearne [1]. Przykładem tego jest inwazja wojsk rosyjskich na Gruzję w 2008 roku, która prawdopodobnie nigdy by nie miała miejsca, gdyby Gruzja posiadała arsenał taktycznej broni jądrowej, co Rosja dwa razy zastanowiłaby się, biorąc pod uwagę, że jej duże formacje czołgów mogłyby zostać zniszczone przez jednego dobrze umieszczona głowica taktyczna. Jasne jest, że broń nuklearna na wiele sposobów służy wyrównywaniu państw niezależnie od wielkości, umożliwiając im skuteczniejszą obronę. [1] Ekonomista. 2011. „Rywalizacja, która zagraża światu”. Ekonomista. Do dyspozycji:
validation-politics-dhwdtnw-pro01a
Kraje muszą projektować urządzenia nuklearne, aby dostosować się do zmieniającej się technologii obronnej. Istnieje szereg postępów technologicznych, które sprawiły, że użycie broni konwencjonalnej jest nieskuteczne w zwalczaniu niektórych zagrożeń. Na przykład niektóre bunkry są zakopane tak głęboko pod ziemią, że konwencjonalne bomby nie mogą przez nie przebić. Broń taka jak Robust Nuclear Earth Penetrator (RNEP), obecnie opracowywana w Stanach Zjednoczonych, byłaby w stanie przebić takie bunkry, nie pozostawiając przy tym większych uszkodzeń powierzchni niż konwencjonalna bomba1. Rozmieszczenie broni takiej jak RNEP może okazać się konieczne w celu powstrzymania proliferacji broni jądrowej w zbójeckich państwach, na przykład Iran zbudował niezwykle twarde bunkry w celu przeprowadzania testów nuklearnych i przechowywania broni masowego rażenia. Blokowanie rozwoju niezbędnych taktycznych technologii nuklearnych faktycznie zwiększa szanse tych niebezpiecznych państw na uzyskanie broni jądrowej. Innym przykładem wykorzystania taktycznych urządzeń nuklearnych jest niszczenie tajnych fabryk broni biologicznej i chemicznej. Gdyby takie obiekty zostały zniszczone przez konwencjonalne bombardowania, niektóre produkowane materiały mogłyby łatwo przedostać się na sąsiednie obszary ludności, prowadząc do zwiększenia ofiar. Jasne jest, że w świetle tych innowacji obronnych taktyczna broń jądrowa jest niezbędnym dodatkiem do arsenału energii jądrowej. 1 Reynolds, Paul. 2003. „Mini-nuklearne na agendzie USA”. Wiadomości BBC.
validation-politics-dhwdtnw-pro01b
Broń konwencjonalna doskonale radzi sobie z problemami i konfliktami, dla których projektowana jest taktyczna broń jądrowa, i jest mniej ryzykowna w użyciu. Na przykład przewidywania rządu Stanów Zjednoczonych, że RNEP przyniesie niewielki opad, wydają się nieuzasadnione. Wręcz przeciwnie, broń prawdopodobnie rozproszyłaby śmiertelne opady nuklearne na wiele mil wokół miejsca docelowego, powodując straszliwe zniszczenia i szkody uboczne1. Co więcej, rozwój broni konwencjonalnej może służyć tym samym celom, choć z nieco większą trudnością. W Stanach Zjednoczonych opracowywane są nowe bomby typu super bunker-buster, które nie przenoszą ładunku jądrowego, a bomby paliwowo-powietrzne mogą, dzięki swojemu szerokiemu zasięgowi zapalającemu, całkiem skutecznie niszczyć fabryki i spalić wszelkie niebezpieczne materiały. Nowa broń nuklearna nie jest konieczna dla taktycznych obaw przyszłości. 1 Związek Zaniepokojonych Naukowców. 2005. „Solidny penetrator Ziemi jądrowej”.
validation-politics-dhwdtnw-pro05b
Chociaż państwa powinny oczywiście mieć prawo do samoobrony, nie obejmuje to posiadania i używania taktycznej broni jądrowej. Tak jak broń biologiczna i chemiczna jest zakazana przez traktaty międzynarodowe, tak też społeczność międzynarodowa ogólnie uznała, że ​​proliferacja nuklearna jest negatywna i dlatego tak wiele traktatów poświęconych jest nieproliferacji [1]. To tragedia, że ​​istnieje broń jądrowa, tym bardziej, że kilka krajów wciąż stara się ją rozwijać. Lepiej walczyć z tym ruchem, trzymać broń nuklearną w jak najmniejszej liczbie rąk, aby zapobiec jej rozwojowi, testowaniu i użyciu przez państwa bandyckie, terrorystów i inne zagrożenia dla bezpieczeństwa międzynarodowego. Tym bardziej dotyczy to taktycznej broni nuklearnej, której mniejsze rozmiary i niszcząca zdolność nie tylko ułatwiają terrorystom jej zdobycie, ale także użycie, a tym samym powodują szybką eskalację do wojny nuklearnej na pełną skalę. [1] Szach, Anup. 2009. „Broń jądrowa”. Problemy globalne. Do dyspozycji:
validation-politics-dhwdtnw-pro04b
Niechęć Stanów Zjednoczonych i Rosji do rezygnacji z taktycznej broni jądrowej pokazuje część hipokryzji panującej w Nowym STARTU. Traktat powinien dążyć do całkowitego wyeliminowania broni jądrowej, a nie tylko niektórych. Co więcej, taktyczna broń jądrowa jest bardziej niebezpieczna niż jej większe strategiczne odpowiedniki, ponieważ są znacznie mniejsze, a zatem nadają się do faktycznego użycia, co stwarza poważne ryzyko eskalacji.
validation-politics-dhwdtnw-pro03a
Taktyczne głowice nuklearne są bardziej przydatne do zastraszania i odwetu wobec wrogów, ponieważ są znacznie mniej katastrofalnie niszczycielskie niż te z obecnych arsenałów nuklearnych. Aby odstraszanie mogło działać, nieuczciwe państwa i inne podmioty międzynarodowe posiadające potencjał nuklearny, takie jak Korea Północna, muszą wierzyć, że ich potencjalny cel zemści się w naturze, jeśli zostanie zaatakowany, taktyczna broń nuklearna stanowi pośrednią opcję. Biorąc pod uwagę, że te nieuczciwe państwa prawdopodobnie miałyby dostęp tylko do broni nuklearnej o niskiej wydajności, jest mało prawdopodobne, że byłyby w stanie przeprowadzić atak nuklearny, który mógłby spowodować więcej niż uszkodzenie zachodniego miasta. Co więcej, względna trudność w opracowaniu możliwej do dostarczenia broni nuklearnej oznacza, że ​​zbójeckie narody coraz częściej patrzą na pozyskiwanie i rozwój alternatywnej broni masowego rażenia, takiej jak broń chemiczna, biologiczna i radiologiczna. Gdyby Stany Zjednoczone lub inne mocarstwo nuklearne zostały zaatakowane przez którąkolwiek z tych broni, jest mało prawdopodobne, aby one lub społeczność międzynarodowa uznali rozmieszczenie strategicznego uderzenia nuklearnego w odwecie za uzasadnione. Reakcja byłaby z pewnością nieproporcjonalnie duża, ponieważ strategiczne pociski nuklearne mogą z łatwością zrównać miasta z ziemią, nawet przy najmniejszym możliwym ładunku. Oznacza to, że w celu utrzymania skutecznego odstraszania mocarstwa nuklearne muszą przejść od paradygmatu wyznaczonego przez doktrynę wzajemnego gwarantowanego zniszczenia do doktryny „elastycznej reakcji”, w której państwa rozmieszczają arsenały znacznie mniejszych, taktycznych broni jądrowych, niż ich wrogowie uczciwie wierzą, że użyją, jeśli zostaną sprowokowane. Wyposażając się w szereg rodzajów broni, aby móc odpowiednio skalować reakcje, kraje uzbrojone w broń jądrową mają dużo większe szanse na odstraszenie potencjalnych agresorów w przyszłości 1. Pakistańska armia służy jako przykład takiej taktycznej zdolności nuklearnej, gotowej do działania; jego armia jest uzbrojona w arsenał mini-nuklearnych, których można użyć do niszczenia całych formacji czołgów, z niewielkimi opadami radioaktywnymi rozpraszającymi się poza pole bitwy. Broń ta służy do przywrócenia równowagi między konwencjonalną zdolnością wojskową Pakistanu i Indii. Ponieważ Pakistan ma żałośnie przewagę liczebną i przewyższa uzbrojenie konwencjonalne, jego taktyczny arsenał nuklearny może zadać druzgocące szkody zmasowanym formacjom armii indyjskiej, zapobiegając wszelkiej potencjalnej inwazji2. Najwyraźniej taktyczna broń nuklearna jest użyteczną bronią w arsenale kraju, przygotowując go do większej elastyczności w stosowaniu siły nuklearnej. 1 Reynolds, Paul. 2003. „Mini-nuklearne na agendzie USA”. Wiadomości BBC. 2 Ekonomista. 2011. „Rywalizacja, która zagraża światu”. Ekonomista.
validation-politics-dhwdtnw-pro04a
Poczucie bezpieczeństwa generowane przez posiadanie taktycznej broni jądrowej da państwom polityczną wolę likwidacji stałych arsenałów jądrowych. Rozwój i rozmieszczenie taktycznej broni jądrowej można postrzegać jako odpowiedni zamiennik tysięcy strategicznych pocisków i wyrzutni nuklearnych, które są wycofywane ze służby w ramach niedawno ratyfikowanego Nowego STARTu między Rosją a Stanami Zjednoczonymi, co stanowi ważny krok w kierunku nierozprzestrzeniania broni jądrowej. strategicznej broni jądrowej. Traktat wyłącza taktyczną broń jądrową, pomijając ją z języka traktatu, w tym jeszcze nierozwiniętych miniaturowych głowic, ponieważ zarówno Stany Zjednoczone, jak i Rosja zaczęły postrzegać posiadanie i rozmieszczenie taktycznej broni jądrowej jako klucz do ich bezpieczeństwa narodowego. Zastąpienie dużej liczby strategicznej broni nuklearnej mniejszą ilością broni taktycznej o mniejszej pojemności oznacza poważne odejście od proliferacji broni potencjalnie niszczącej świat. Co więcej, przejście od proliferacji bezużytecznej broni strategicznej do taktycznie opłacalnej, mniejszej broni nuklearnej może być wykorzystane jako sposób na rozwianie obaw obywateli w Stanach Zjednoczonych, Rosji i innych krajach prowadzących politykę nieproliferacji, która ich kraje są nie tylko nadal opłacalne, ale także bardziej praktyczne.
validation-politics-dhwdtnw-con03b
Można wprowadzić zabezpieczenia, aby zapewnić, że władza nad bronią jądrową nie zostanie przekazana zbyt daleko. Na przykład centralna kontrola kodów startowych może umożliwić rozproszone rozmieszczenie i kontrolę taktyczną, bez narażania ogólnego strategicznego bezpieczeństwa broni. Co więcej, w przypadku Pakistanu bardziej prawdopodobne wydaje się, że rozmieszczenie taktycznej broni nuklearnej posłuży po prostu jako dodatkowy środek odstraszający przed potencjalnymi najazdami Indii na ten kraj. Pakistan ma prawo bronić się wszelkimi dostępnymi mu środkami, w tym taktyczną bronią nuklearną.
validation-politics-dhwdtnw-con01b
Wiele technologii taktycznej broni jądrowej jest wciąż na wczesnym etapie rozwoju. Chociaż wielu rodzajów broni, takich jak RNEP, nie można jeszcze zastosować w terenie, ich ostateczny rozwój może otworzyć drzwi do szerokiego zakresu rozważań strategicznych. Z tego powodu konieczne jest kontynuowanie prac w tej dziedzinie, aby zagwarantować państwom najlepszą dostępną obronę i największą elastyczność taktyczną w przypadku konfliktu.
validation-politics-dhwdtnw-con02a
Odsunięcie dyplomacji nuklearnej od strachu przed wzajemną gwarancją zniszczenia podważa stabilność świata. Taktyczna broń jądrowa podważa nadrzędną strukturę odstraszania w dyplomacji nuklearnej. Broń nuklearna zapewnia stabilność, jak opisano w doktrynie wzajemnego gwarantowanego zniszczenia (MAD). Kraje posiadające broń nuklearną nie mają motywacji do angażowania się w otwarty konflikt militarny między sobą; wszyscy zdają sobie sprawę, że poniosą zniszczenie, jeśli wybiorą drogę wojny1. Jeśli kraje posiadają broń jądrową, walka staje się po prostu zbyt kosztowna. Służy to rozładowaniu konfliktów i zmniejszeniu prawdopodobieństwa wybuchu wojny. Kiedy państwa posiadają broń nuklearną, nie mogą walczyć, czyniąc świat bardziej pokojowym miejscem. Ponadto, uzbrojone w nuklearny środek odstraszający, wszystkie państwa stają się równe pod względem zdolności wyrządzania sobie nawzajem szkód 2. Jeśli duże państwo będzie próbowało zastraszyć lub najechać mniejszego sąsiada, nie będzie w stanie go skutecznie ujarzmić, ponieważ małe państwo będzie miało możliwość poważnego zranienia, a nawet zniszczenia niedoszłego najeźdźcy kilkoma dobrze wycelowanymi pociskami nuklearnymi3. Dynamika stworzona przez MAD zostaje całkowicie utracona, gdy do równania wejdzie zminiaturyzowany, taktyczny rodzaj broni jądrowej. Uznając, że broń nuklearna nie mieści się już w sztywnych ramach MAD, co zapewnia, że ​​nie jest używana z wyjątkiem reakcji na zagrożenia egzystencjalne, jej użycie staje się bardziej prawdopodobne i bardziej akceptowane jako narzędzie strategiczne. Na przykład, United States Nuclear Posture Review z 2002 r. zaleca włączenie broni jądrowej do szerszych ram strategicznych Departamentu Wojska i Obrony. Takie ponowne rozważenie może jedynie zwiększyć prawdopodobieństwo użycia broni jądrowej4. Najwyraźniej rozwój taktycznej broni jądrowej tylko zdestabilizuje stosunki światowe, a nie zapewni większe bezpieczeństwo. 1 Walc, Kenneth. 1981. „Rozprzestrzenianie się broni jądrowej: więcej może lepiej”. Adelphi Papers 171. Londyn: Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych. 2 Jervis, Robert. 2001. „Broń bez celu? Strategia nuklearna w erze postzimnowojennej”. Sprawy zagraniczne. 3 Mearsheimer, Jan. 1993. „Sprawa ukraińskiego odstraszania jądrowego”. Sprawy zagraniczne. 4 Arkin, William. 2002. „Tajny plan przedstawia nie do pomyślenia”. Los Angeles Times.
validation-politics-dhwdtnw-con04a
Opracowanie taktycznej broni jądrowej przez jedno państwo doprowadziłoby do nowego globalnego wyścigu zbrojeń. Kiedy jedno państwo opracowuje nową technologię wojskową, która potencjalnie może przechylić równowagę strategiczną na jego korzyść, inne kraje szybko to zauważają i podejmują próby samodzielnego opracowania tej technologii. Podczas zimnej wojny wyścig zbrojeń nuklearnych między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim osiągnął gorączkę, a oba stany wydały ogromne ilości pieniędzy i zasobów na budowę nowszych, bardziej śmiercionośnych i coraz liczniejszych arsenałów nuklearnych. Jednak od czasu rozpadu Związku Radzieckiego wyścig zbrojeń nuklearnych jest na niskim poziomie. Ostatnie posunięcia Stanów Zjednoczonych, a także Rosji i Chin w celu opracowania nowszej, mniejszej broni jądrowej, a także otwartej dyskusji o taktycznym zastosowaniu takiej broni poza paradygmatem MAD, grożą jednak wprowadzeniem wyścigu zbrojeń nuklearnych XXI wiek1. Jeśli broń nuklearna zacznie przenikać taktyczne decyzje państw, od niszczenia bunkrów po niszczenie formacji pancernych, przestaną posiadać szczególną moc strachu, która powstrzymywała je od użycia w walce od II wojny światowej. Wyścig w celu opracowania łatwiejszej w użyciu, mniej odpowiedzialnej broni, przy jednoczesnym niszczeniu tabu przeciwko ich użyciu, jest przepisem na katastrofę. 1 Jervis, Robert. 2001. „Broń bez celu? Strategia nuklearna w erze postzimnowojennej”. Sprawy zagraniczne.
validation-politics-dhwdtnw-con03a
Sposób, w jaki należy rozmieścić taktyczną broń nuklearną, kontrolę nad jej użyciem przekazano dowódcom polowym, co znacznie zwiększa prawdopodobieństwo jej użycia w przypadku konfliktu. Taktyczna broń nuklearna jest znacznie mniejsza niż jej strategiczne odpowiedniki i została zaprojektowana do rozmieszczania w większej liczbie i bliżej wroga. Ta rzeczywistość ma wiele bardzo negatywnych konsekwencji, gdy rozważamy prawdopodobieństwo wojny nuklearnej. Po pierwsze, kontrola nad taktyczną bronią jądrową jest z konieczności przekazana dowódcom polowym, ponieważ kontrolują oni zarówno głowice bojowe, jak i systemy przenoszenia broni rozmieszczonej w pobliżu wroga. To nieuchronnie zwiększa prawdopodobieństwo, że dowódcy szczęśliwi ze spustu użyją broni jądrowej i niewiele praktycznych sposobów ich powstrzymania. Po drugie, ze względu na ich pozycje rozmieszczenia, gdyby wróg wtargnął na terytorium kraju, jego baterie taktycznej broni jądrowej mogą zaryzykować przechwycenie przez najeźdźcę. Generuje to problem „wykorzystaj lub strać”, a w połączeniu z faktem, że broń jest pod bezpośrednią kontrolą poszczególnych dowódców polowych, broń może być z powodzeniem użyta. Rezultatem byłaby prawdopodobnie szybka eskalacja działań wojennych i prawdopodobnie wojna nuklearna na pełną skalę. Na przykład w Pakistanie rozmieszczono taktyczną broń nuklearną i ćwiczono gry wojenne na wypadek inwazji indyjskiej (The Economist, 2011). Ryzyko wojny i nuklearnego holokaustu zwiększa jedynie taktyczna broń jądrowa. 1 Ekonomista. 2011. „Rywalizacja, która zagraża światu”. Ekonomista.
validation-politics-dhwdtnw-con01a
Taktyczna broń nuklearna jest bardzo droga w projektowaniu i budowie, ale prawdopodobnie nie będzie miała nowej wartości strategicznej. W ostatnich dziesięcioleciach kraje wydały wiele miliardów dolarów na rozwój taktycznej broni jądrowej w nadziei na utrzymanie pozycji mocarstw nuklearnych z dostępem do całej gamy przerażających rodzajów broni. Jednak większość tych broni ma niewielkie rzeczywiste zastosowanie. Broń taka jak Robust Nuclear Earth Penetrator (RNEP), opracowywana w Stanach Zjednoczonych ogromnym kosztem, została zaprojektowana do zakopywania się głęboko pod ziemią w celu niszczenia bunkrów wroga, ale jest jeszcze bezużyteczna, ponieważ broń nie może jeszcze zakopać nawet jednej dziesiątej odległości pod ziemią niezbędnej do zapobieżenia znacznemu opadowi radioaktywnemu na obszarze otaczającym miejsce wybuchu1. W rzeczywistości wielu naukowców twierdzi, że broń jest chimerą i nigdy nie będzie w stanie zrobić tego, do czego jest przeznaczona, bez narażania się na ogromne szkody uboczne. Co więcej, jest mało prawdopodobne, aby wiele państw uznało użycie broni jądrowej za właściwe, niezależnie od jej wielkości. To międzynarodowe tabu powinno być uważane za pozytywny krok w kierunku pokoju i nie powinno być naruszane przez nadgorliwe rządy poszukujące przewagi strategicznej. Ogólnie rzecz biorąc, taktyczna broń nuklearna prawdopodobnie w większości przypadków okaże się niewiele więcej niż drogim zbieraczem pyłu. 1 Związek Zaniepokojonych Naukowców. 2005. „Solidny penetrator ziemi jądrowej”.
validation-politics-dhwdtnw-con04b
Nie ma realnego ryzyka nowego globalnego wyścigu zbrojeń wynikającego z rozwoju taktycznej broni jądrowej. Żaden kraj nie sugeruje, ani prawdopodobnie nigdy by nie zasugerował, złagodzenia kontroli użycia broni jądrowej. Taktyczna broń jądrowa jest po prostu bardziej zaawansowaną, bardziej dyskryminującą bronią jądrową. Nie byłyby używane, chyba że w skrajnych przypadkach, jak w przypadku każdej broni nuklearnej. Chociaż taktyczna broń jądrowa może znaleźć większe zastosowanie w terenie, nie oznacza to, że doprowadzi do nowego wyścigu zbrojeń.
validation-politics-dhwdtnw-con02b
MAD nie jest skutecznym środkiem utrzymania światowego bezpieczeństwa. Polega na tym, że państwa zbyt boją się atakować siebie nawzajem bronią nuklearną, ale ryzyko, że to zrobią, pozostaje, niezależnie od doktryny. Wiąże się z tym zbyt wiele nieodłącznych zagrożeń i stwarza bardzo realną szansę, w miarę gromadzenia się i rozprzestrzeniania broni, na ich użycie1. Jednocześnie, gdyby broń nuklearna została użyta przez zbójeckie państwo przeciwko innemu krajowi, kraj ten musi mieć jakieś środki odwetu. Problem polega na tym, że broń, która prawdopodobnie zostanie użyta w takim ataku, będzie prymitywna i niezdolna do wyrządzenia szkód, jakie mogłaby wytworzyć wyrafinowana broń nuklearna zachodnich mocarstw jądrowych. To sprawia, że ​​trudno odpowiedzieć na pytanie, co stanowi proporcjonalną odpowiedź. Jeśli na przykład Korea Północna będzie w stanie kiedykolwiek zaatakować Stany Zjednoczone lub ich sojuszników bronią nuklearną, jej prymitywne pociski będą gwarantować odpowiedź, ale całkiem możliwe, że nie będzie to reakcja na skalę strategicznego pocisku nuklearnego. Z tego powodu rozwój mniejszej, bardziej wszechstronnej broni jądrowej ułatwia zarządzanie tymi strategicznymi względami i pozwala na szereg reakcji, które są niedostępne dla obecnego tępego instrumentu strategicznych pocisków nuklearnych. 1 Sagan, Scott D. 1993. Granice bezpieczeństwa: organizacje, wypadki i broń jądrowa. Princeton: Wydawnictwo Uniwersytetu Princeton.
validation-politics-pgvhwlacc-pro02b
Zasady działania poszczególnych obywateli różnią się od zasad korporacji i takie powinny pozostać. Korporacje i osoby fizyczne to dwa zupełnie różne podmioty i reprezentujące różne interesy. O ile osoba odpowiada za jej zainteresowania, o tyle firma reprezentuje dużą liczbę osób. Ponadto różnica w wysokości składek indywidualnych i korporacyjnych na kampanie jest zwykle dość znaczna. Pomimo rosnącej liczby indywidualnych darowizn, darowizny od dużych grup interesu, takich jak korporacje, często przekraczają sumy od osób fizycznych, tak jak w 2000 i 2001 roku – odpowiednio o 176 milionów dolarów i 171 milionów dolarów. Dowody empiryczne sugerują, że duże sumy od korporacji prawie nigdy nie kupują głosów, ale dostęp do decydentów w kluczowych momentach tworzenia polityki po kampaniach, co ma poważne konsekwencje dla poziomu korupcji. [1] Podczas gdy jednostki często wnoszą swój wkład w ramach demokratycznego uczestnictwa, grupy interesu przekazują pieniądze na kampanie jako inwestycje. Dlatego zasady je regulujące powinny być inne. Reformy, takie jak BCRA, które ograniczają darowizny od korporacji i związków zawodowych, umożliwiają indywidualne wpłaty oraz minimalizują rolę i wpływ grup interesu. [1] Franz, Michał. „Odpowiedź grupy interesu na reformę finansowania kampanii”. Finansowanie kampanii: problemy i konsekwencje reform. Wyd. Roberta Boatrighta. Nowy Jork: Międzynarodowe Stowarzyszenie Edukacji Debaty, 2011, 2011. 66-83. S.70
validation-politics-pgvhwlacc-pro02a
Jeśli chodzi o wolność słowa, korporacje powinny mieć takie same prawa jak osoby fizyczne, jeśli wydają pieniądze na kampanie. Kiedy korporacja i osoba fizyczna próbują osiągnąć ten sam cel, powinni być w stanie to zrobić w ten sam sposób. Byłoby niesprawiedliwe, gdyby reforma finansów kampanii ograniczała sumę, jaką może wpłacić jednostka, ale nie korporacja, gdy jest oczywiste, że korporacje wpłacają znacznie większe kwoty niż osoby fizyczne, jak widać w przypadku przemysłu farmaceutycznego. Korporacje muszą mieć te same prawa i ograniczenia dotyczące wkładu w kampanię i wolności gospodarczej. To dlatego Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych orzekł, że federalny zakaz wydawania pieniędzy przez korporacje jest niezgodny z konstytucją na mocy Ustawy o Pierwszej Poprawce z 2010 roku. Doprowadziło to do powstania Super PAC, ponieważ reprezentują one stowarzyszenia ludzi i mają prawo do wolności słowa i preferencji politycznych . Reformy, takie jak Bipartisan Campaign Reform Act (BCRA), mogły odnieść sukces w ograniczaniu roli grup interesu jako inwestorów w kampaniach, nie powiodły się, jeśli chodzi o popieranie kandydatów w wyniku super PAC. Takie regulacje, które ograniczają wydatki polityczne na dużą skalę przez grupy interesu, służą ograniczeniu przemówień kluczowych dla grup politycznych bez szerokiej bazy poparcia lub przedsiębiorców politycznych, takich jak Swift Boat Veterans for Truth, którzy otrzymali swoje przesłanie, gdy krajowe media ignorowały tę kwestię. Co więcej, zakazy płacenia składek korporacyjnych nie uniemożliwiły alternatywnych sposobów promowania kandydatów, takich jak prywatna stacja radiowa National Rifle Association lub filmy nakręcone przez Citizens United [1] Te alternatywne sposoby mogą podważyć zasadę uczciwych i przejrzystych kampanii więcej niż brak takiego limitu wydatków osób fizycznych i korporacji oraz ich politycznej ekspresji. [1] Smith, Bradley. „Mit reformy finansowania kampanii”. Finansowanie kampanii: problemy i konsekwencje reform. Wyd. Roberta Boatrighta. Nowy Jork: Międzynarodowe Stowarzyszenie Edukacji Debaty, 2011. 46-62. S.58-9
validation-politics-pgvhwlacc-pro03b
Nawet w najbardziej radykalnych propozycjach reform będą istniały luki, które umożliwią kandydatom wydawanie większych pieniędzy lub dotarcie do odbiorców za pomocą alternatywnych środków. Był to dokładnie ten rodzaj rozwoju, który skłonił reformatorów do zamknięcia luki dotyczącej pieniądza miękkiego. Podobnie jak w przypadku systemu podatkowego, im bardziej rozbudowana regulacja, tym bardziej niejasne i zniekształcające sposoby obchodzenia go. W rzeczywistości rotacja w urzędach publicznych jest wyższa, niż chcieliby przyznać niektórzy krytycy obecnych systemów finansowania kampanii. Emerytury, skandale i ostrożna alokacja zasobów partyjnych umożliwiają rotację w różnych scenariuszach. Obrót ma również istotne negatywne skutki, na co zwracają uwagę krytycy terminów. Im częściej nowi urzędnicy rozpoczynają pracę, tym bardziej stroma staje się „krzywa uczenia się” dla nowego Kongresu lub innego organu ustawodawczego. Co więcej, wpływ na pretendentów może być inny. Z ograniczeń finansowych korzystają najpopularniejsi kandydaci, którzy mają już dużą bazę wsparcia. Mniejszości polityczne, przybysze i wyrzutki będą miały trudności z dotarciem do wystarczającej liczby ludzi, aby zebrać potrzebne im pieniądze poprzez wiele drobnych darowizn. Ograniczenia finansowe dodatkowo ograniczają możliwości takich kampanii w przyszłości.
validation-politics-pgvhwlacc-pro05a
Anonimowość nasila destrukcyjny wpływ pieniądza na politykę amerykańską. Zezwolenie na anonimowość wkładu w „Problemy reklamowe” i Super PAC tylko wzmacnia korozyjny wpływ pieniędzy na amerykańską politykę. Nie wiedząc, skąd pochodzą fundusze na konkretne „reklamy w wydaniu”, intencje autorów mogą zostać zaciemnione, a problemy mogą być łatwo naznaczone marką w politycznych kampaniach, pozwalając autorom na ukrywanie siebie i swoich celów [1] . Używając nazw takich jak „America Future Fund” [2] i „Coalition of American Seniors” [3], polityczne przynależności i agendy są ukryte, usuwając bardzo potrzebną krytyczną ocenę tych, którzy wnoszą swój wkład i jakie są ich cele. Co więcej, anonimowość Super PAC ułatwia zagranicznym współpracownikom, którym prawo USA zabrania udziału w kampaniach, potajemnie przyczyniać się do kampanii, pomagając wypaczyć amerykańską demokrację poprzez wywieranie nadmiernego wpływu politycznego na zagraniczne korporacje i ich interesy [ 4] . Anonimowość Super PACs pozwala ludziom zaciemniać swoje intencje i przekształcać kampanie w nieprzejrzystą propagandę, usuwając zdolność do właściwej demokracji i debaty politycznej. [1] „Finanse kampanii: Zignoruj ​​te 800 000 $ za kurtyną”. Ekonomista 04.10.2010, przyp. str. Sieć. 30 listopada 2011 r. [2] ibid [3] „ibid [4] Parnell, Sean. 2011.
validation-politics-pgvhwlacc-pro01a
Ani osoby fizyczne, ani korporacje nie powinny mieć możliwości dokonywania nieograniczonych wpłat Obecnie Super PAC to organizacje, które mogą otrzymywać nieograniczony wpłat, co sprzyja przekonaniu, że ilość wpłacanych pieniędzy jest bezpośrednio skorelowana z ilością wpływów, jakie może mieć darczyńca. Zezwalając jednostkom lub korporacjom na nieograniczone wpłaty, obecne ustawodawstwo podważa demokratyczny charakter procesu wyborczego. Politycy związani ze sponsorowanymi Super PAC mają motywację do zaspokajania potrzeb tych, którzy wnoszą ogromne fundusze na ich kampanię, a nie zaspokajają potrzeby przeciętnego obywatela. Nie tak powinna wyglądać demokracja; musi reprezentować punkt widzenia i potrzeby większości populacji, a nie tylko jej niewielką część, która jest wystarczająco bogata, aby skutecznie płacić za żądaną politykę. Co więcej, limity składek na Super PAC spowodują powrót rywalizacji w wyborach do głównego nurtu, a gdy więcej obywateli wniesie wkład do polityków, będą bardziej zaangażowani w politykę. [1] Na przykład uchwalenie ustawy o reformie kampanii międzypartyjnej (BCRA) wyeliminowało miękkie pieniądze dla partii i usiłowało obsłużyć datki wyborcze za pośrednictwem PAC. Wraz z eliminacją miękkiego pieniądza dla partii w latach 90. zmniejszyła się rola inwestycji grup interesu. [2] Kampania Obamy w 2008 roku pozyskała 114,1 miliona, czyli 34% jego funduszu wyborczego z niewielkich składek. Jego bezprecedensowy sukces w zbieraniu funduszy od małych darczyńców można interpretować jako zwiększoną wiarygodność i widoczność publiczną dla Obamy, a przez to korzyść z mobilizowania wielu małych darowizn. W 2008 roku Obama wykorzystał komunikację online i narzędzia sieci społecznościowych, aby dotrzeć do większej liczby osób i zmobilizować ich. W efekcie takiego podejścia nie tylko zainspirował bezprecedensową liczbę młodych i emerytów do zaangażowania się w akcję, ale także osiągnął najwyższy wskaźnik małych składek. [3] [1] Malbin, Michael, Anthony Corrado, Thomas Mann i Norman Ornstein. „Reforma w epoce kampanii sieciowych”. Finansowanie kampanii: problemy i konsekwencje reform. Autorstwa Roberta Boatrighta. Nowy Jork: Międzynarodowe Stowarzyszenie Edukacji Debaty, 2011. 84-106. Wydrukować. [2] Franz, Michał. „Odpowiedź grupy interesu na reformę finansowania kampanii”. Finansowanie kampanii: problemy i konsekwencje reform. Wyd. Roberta Boatrighta. Nowy Jork: Międzynarodowe Stowarzyszenie Edukacji Debaty, 2011, 2011. 66-83. [3] Malbin, 2011.
validation-politics-pgvhwlacc-pro01b
Ograniczanie możliwości jakiejkolwiek osoby lub grupy, wpływanie na demokratyczny proces polityczny jest raczej niedemokratyczne i dyskryminujące. Grupy powinny mieć możliwość wyrażania swojego głosu i podejmowania prób wpływania na politykę. Każda forma ograniczenia tego stanowi naruszenie ich praw obywatelskich w demokratycznym państwie. Ograniczenie składek mogłoby równie dobrze służyć do osiągnięcia partyzanckiej przewagi. Dobrym przykładem jest ustawa Tillmana zakazująca wpłat firm na kampanie z 1907 roku. Był sponsorowany przez senatora z Południowej Karoliny Tillmana, który chciał zawstydzić prezydenta Roosevelta za to, że w kampanii wyborczej w 1904 r. mocno polegał na finansowaniu korporacji. Tillman często chwalił się swoją rolą w oszustwach wyborczych; tak więc ujawnienie jego ustawy było mniej o dobru publicznym, a bardziej o zyskaniu partyzanckiej przewagi. [1] Od tamtej pory powtórzyło się to kilka razy, pomimo licznych ustaw, które zostały uchwalone. Według badań Smitha, efektem regulacji dotyczących finansowania kampanii jest raczej pomoc ludziom, którzy je uchwalili, i wzmocnienie specjalnego zainteresowania, niż oczyszczanie amerykańskiej polityki z wpływów frakcji egoistycznych. Pieniądze to środek, dzięki któremu ci, którym brakuje talentów lub innych zasobów o bezpośredniej wartości politycznej, mogą uczestniczyć w polityce poza głosowaniem. Reforma ta faworyzuje ludzi i korporacje wykwalifikowanych i mogących sobie pozwolić na reklamę polityczną w stosunku do tych, którzy mają umiejętności w budowaniu domów lub innych dziedzinach bez wpływu mediów. W ten sposób reforma podważa wysiłki na rzecz równego dostępu do areny politycznej poprzez ograniczenie składek na kampanie. Analiza danych z ostatnich trzech wyborów pokazuje również, że regulacje dotyczące kampanii i finansów mają niewielką wartość. Wielu uczonych, takich jak Stephen Ansolabehere, James Snyder i John de Figueiredo, uważa, że ​​to nie datki korumpują polityków, a zatem ograniczanie składek nie rozwiąże problemu korupcji. Głosy ustawodawców zwykle zależą od własnych przekonań i preferencji ich wyborców oraz ich partii i składek nie mają zauważalnego wpływu na zachowanie legislacyjne. [2] Ostatnie dwa wybory, w których Obama wygrał z bardziej znanymi i finansowanymi liderami, takimi jak Hillary Clinton i Romney, którym nie brakowało funduszy, pokazują, że poparcie dla ideologii było ważniejsze niż fundusze. [1] Smith, Bradley. „Mit reformy finansowania kampanii”. Finansowanie kampanii: problemy i konsekwencje reform. Wyd. Roberta Boatrighta. Nowy Jork: Międzynarodowe Stowarzyszenie Edukacji Debaty, 2011. 46-62. S.52 [2] Smith, 2011, S.54
validation-politics-pgvhwlacc-pro05b
Ujawnianie nazwisk poszczególnych osób, które przyczyniły się do kampanii, w żaden sposób nie wskazuje, jakie interesy miały wpływ na tworzenie konkretnej reklamy lub strategii kampanii politycznej. Co więcej, jest to w najlepszym razie argument przeciwko propagandzie reklam politycznych, a nie za ujawnianiem nazwisk osób, które przekazały datki finansowe na tę reklamę. Reforma finansów kampanii nie doprowadziła do równości politycznej i nie dotyczy bogatych darczyńców ani wybitnych kandydatów. Często najbardziej autentyczni oddolni kandydaci i kampanie są obarczeni takimi regulacjami. W 2000 roku Mac Warren kandydował do Kongresu w Teksasie i wydał zaledwie 40 000 dolarów, połowę swoich pieniędzy. 2 egzemplarze literatury nie zawierały wymaganego zawiadomienia, że ​​literatura została opłacona przez komisję, a jego kampania została ukarana grzywną w wysokości 1000 dolarów. [1] [1] Smith, Bradley. „Mit reformy finansowania kampanii”. Finansowanie kampanii: problemy i konsekwencje reform. Wyd. Roberta Boatrighta. Nowy Jork: Międzynarodowe Stowarzyszenie Edukacji Debaty, 2011. 46-62. S.59
validation-politics-pgvhwlacc-pro04b
Nawet najbardziej radykalne propozycje reformy finansowania kampanii muszą jeszcze wyeliminować składki korporacyjne lub związkowe. Bez takich zakazów, duże organizacje nadal mogą zasypywać darowizny od indywidualnych wyborców. Dodatkowo ograniczenia głosu związków, przedsiębiorstw i grup interesu to kolejna forma potencjalnego naruszenia prawa do wolności słowa i zgromadzeń. Kto może powiedzieć, że wkład członka związku do komitetu działań politycznych jego organizacji nie jest znaczącym przemówieniem porównywalnym z indywidualnym gestem, jaki wykonuje, gdy sam przekazuje darowiznę na rzecz kandydata? Rozsądne jest, aby członkowie lub udziałowcy związku postanowili zaufać swoim liderom, że wykorzystają swoje pieniądze w celu jak najlepszego wspierania ich interesów.
validation-politics-pgvhwlacc-pro03a
Dalsze reformy stworzyłyby równe szanse. Dalsza reforma ograniczająca super PAC miałaby skutek w postaci wyrównania szans dla kandydatów. Kandydaci z ogromnym potencjałem przywódczym, ale małymi portfelami zawiodły z powodu braku zasobów. W zreformowanym systemie finansowania kampanii, dobrze finansowanym kandydatom będzie trudniej wygrać wyłącznie dzięki posiadanym pieniądzom. W obecnym systemie obecni kandydaci mają wyjątkową przewagę nad pretendentami ze względu na ich bezpośrednie powiązania z ważnymi źródłami pieniędzy. Reforma finansowania kampanii sprawi, że wybory staną się bardziej konkurencyjne, a tym samym zwiększą rotację lub „świeżą krew” w polityce. Jest to niezbędne do kwestionowania starych ortodoksji i wprowadzania nowych pomysłów. Ułatwi też ubieganie się o urząd członkom mniejszości etnicznych i klasie robotniczej – takie grupy są nieproporcjonalnie odstraszane od kandydowania obecną potrzebą zebrania dużych sum pieniędzy. Analiza ilościowa wyborów z udziałem obecnych kandydatów z dwudziestu pięciu stanów w trzech cyklach wyborczych wskazuje, że bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące finansowania kampanii zwiększają prawdopodobieństwo pojawienia się nowych pretendentów do obecnego urzędu. [1] Przepisy dotyczące finansowania ograniczające pozyskiwanie funduszy zwiększają prawdopodobieństwo wystąpienia rywalizujących ze sobą partii mniejszościowych i niezależnych oraz powodują wyższy wskaźnik konkurencji wyborczej. W rezultacie pretendenci czują, że mają większe szanse w starciu z zasiedziałymi. [1] Hamm, Keith E. i Hogan, Robert E., „Ustawy finansowe kampanii i decyzje kandydujące w stanowych wyborach ustawodawczych”, Finanse kampanii: problemy i konsekwencje reform. Wyd. Roberta Boatrighta. Nowy Jork: Międzynarodowe Stowarzyszenie Edukacji Debaty, 2011, 2011. 171-191.
validation-politics-pgvhwlacc-pro04a
Zatrzymanie super PAC położyłoby nacisk na rzeczywiste problemy, a nie na sprzedających się polityków. Reforma finansowania kampanii daje indywidualnemu darczyńcy głos bardziej porównywalny z interesami innych darczyńców. Obecnie ogromna ilość pieniędzy przekazywana na kampanie przez duże korporacje, związki i grupy specjalnego interesu za pośrednictwem PAC przytłacza mniejsze, ograniczone wkłady indywidualnych darczyńców. Zreformowanie super PAC i ograniczenie tych dużych darowizn grupowych zwiększyłoby znaczenie darowizn dokonywanych przez indywidualnych wyborców, prawdopodobnie zwiększając reakcję kandydatów na wyborców/darczyńców, a tym samym zwiększając ich odpowiedzialność przed elektoratem. Dodatkowo, zwiększone znaczenie indywidualnych wpłat zachęca do udziału i aktywizmu wyborców.
validation-politics-pgvhwlacc-con03b
Dzieje się tak właśnie dlatego, że niektóre organizacje mają szczególne interesy, które należy ujawnić, gdy finansują one reklamy lub inicjatywy związane z kampaniami [1] . Ludzie nie bez powodu trzymają się tych uprzedzeń i poglądów organizacji takich jak National Rifle Association. Jeżeli zaangażowanie tej organizacji wzbudzi podejrzenia u sumiennego wyborcy, wówczas ten wyborca ​​ma prawo zostać powiadomiony o tym podejrzeniu. [1] McIntire, Mike. „Tajni sponsorzy”. New York Times 02.10.2010, nr. str. Sieć. 30 listopada 2011.
validation-politics-pgvhwlacc-con01b
W kontekście sponsorowania postaci z kampanii nie powinno być rozróżnienia między korporacjami a osobami prywatnymi. Zachęty do finansowania kandydata i wyniki polityczne wynikające z wkładów korporacyjnych i indywidualnych są zatem traktowane tak samo prawnie. Pomysł, że rząd może ograniczyć mowę niektórych elementów naszego społeczeństwa w celu wzmocnienia względnego głosu innych, jest przeciwko Pierwszej Poprawce.
validation-politics-pgvhwlacc-con02a
Dalsza reforma finansów kampanii jest po prostu nierealna i zbyt ambitna. Skuteczne działanie tej polityki jest po prostu niewykonalne. Istnieją dwa kluczowe problemy, które pojawiają się, aby uniemożliwić tej polityce jakikolwiek pozytywny wpływ. Po pierwsze, gdy mamy do czynienia z opinią publiczną, która faktycznie wie, kto wnosi wkład, zdecydowana większość tych darowizn, czy to od korporacji, czy od osoby fizycznej, jest wpłacana na nazwiska osób fizycznych. Pierwszym problemem jest to, że tysiące nazwisk osób nie mieści się w reklamie komercyjnej. Musiałaby powstać lista, która zostanie upubliczniona, ale niestety zdecydowana większość ludzi nie będzie jej szukać i nie będzie więcej informowana o tym, kto stoi za reklamą. Drugi problem polega na tym, że nawet jeśli opinia publiczna znalazła listę, poszczególne nazwiska nie mają żadnej wagi ani wskazania rodzajów interesów, które wspierają kampanie i reklamy. „John Smith” i „Joe Jones” nie wskażą zwykłej osobie, że ta reklama została sfinansowana przez firmę naftową, nawet jeśli te osoby są dyrektorem generalnym i dyrektorem zarządzającym firmy naftowej. Po drugie, korporacje i duże firmy, które chcą uniknąć wykrycia, po prostu przekażą pieniądze pod własnym nazwiskiem lub „w imieniu” wielu pracowników firmy w ilościach na tyle małych, aby nie wzbudzać podejrzeń, jak to już ma miejsce w przypadku obecnych darowizn na kampanię pozostać w ramach limitów finansowania. Zdarzają się już przypadki, takie jak ASG w 2012 r., w których prezesi wywierają presję na swoich pracowników, aby przekazywali darowizny [1], jeśli nie są już w stanie wydawać tyle, ile chcą, będą znacznie bardziej skłonni korzystać ze swoich pracowników. Dlatego ta polityka w niczym nie pomaga amerykańskiej sytuacji politycznej. [1] Volsky, Igot, „CEO prosi pracowników, aby pomogli firmie „i sobie”, przekazując 2500 dolarów Romneyowi”, Think Progress, 20 października 2012 r.,
validation-politics-pgvhwlacc-con03a
Anonimowość zapewnia, że ​​kampanie przewyższają ataki na tożsamość. Niektóre grupy polityczne są politycznie pozbawione praw wyborczych z powodu postrzegania ich przez społeczeństwo. Niektóre grupy są uważane za wrogów politycznych przez ich odpowiedniki z potężniejszych, przeciwnych partii politycznych i dlatego nie mogą angażować się w dyskurs polityczny bez zostania zdymisjonowanym na samym początku. Zezwolenie na anonimowość w reklamach emisji umożliwia osobom i grupom finansowanie przemówień politycznych oraz wspieranie określonych zasad i dyskusji politycznych bez skażenia ich działalności politycznej przez społeczne postrzeganie ich przynależności do określonych grup. Jest to szczególnie ważne w Ameryce, gdzie uważa się, że członkostwo w pewnych grupach pokrywa się z przynależnością polityczną, jak w przypadku Narodowego Stowarzyszenia Strzeleckiego i Partii Republikańskiej. 39% osób twierdzi, że byłoby mniej prawdopodobne, że poparłyby kandydata, gdyby otrzymały poparcie NRA, więc jasne jest, że NRA najlepiej może wesprzeć kampanię anonimowo. [1] Anonimowość uwłaszczy pewne formy działalności politycznej osób i stowarzyszeń, które w przeciwnym razie zostałyby odrzucone przez wyborców. Dlatego też dopuszczenie anonimowości pozwala na mniej stronniczą dyskusję na temat polityki. [1] Jensen, Tom, „Amerykanie uważają aprobatę NRA za negatywną”, Public Policy Polling, 5 lutego 2013 r.,
validation-politics-pgvhwlacc-con01a
Korporacje zasadniczo różnią się od jednostek i mają prawo w różny sposób wpływać na politykę. Zasady działania poszczególnych obywateli różnią się od zasad korporacji i takie powinny pozostać. Korporacje i osoby fizyczne to dwa zupełnie różne podmioty i reprezentujące różne interesy. Podczas gdy osoba odpowiada za jej interesy, firma reprezentuje dużą liczbę osób i może nie reprezentować w pełni poglądów żadnego z nich. Tak więc wiele dużych firm, faworyzując jedną lub drugą partię, w rzeczywistości daje obu stronom, Honeywell International na przykład do lipca 2012 r. przekazał ponad 2,2 miliona dolarów, z czego 63% trafiło do republikanów, a reszta do demokratów. [1] Firmy te w oczywisty sposób stawiają na obie strony, prawdopodobnie jednak ich kadra kierownicza faktycznie wspiera jedną lub drugą. Dowody empiryczne sugerują, że duże sumy od korporacji prawie nigdy nie kupują głosów, ale dostęp do decydentów w kluczowych momentach tworzenia polityki po kampaniach, co ma poważne konsekwencje dla poziomu korupcji. Podczas gdy jednostki często wnoszą swój wkład w ramach demokratycznego uczestnictwa, grupy interesu przekazują pieniądze na kampanie jako inwestycje. Dlatego zasady je regulujące powinny być inne. Reformy, takie jak BCRA, które ograniczają darowizny od korporacji i związków zawodowych, umożliwiają indywidualne wpłaty i minimalizują rolę oraz wpływ grup interesu. [1] McIntyre, Douglas A. i Hess, Alexander E.M., „10 Companies Making the Biggest Political Donations: 24/7 Wall St.”, Huffington Post, 2 lipca 2012 r.,
validation-politics-pgvhwlacc-con02b
Chociaż może to nie być od razu oczywiste dla przeciętnego obserwatora telewizyjnego, który finansuje te kampanie, znaczenie ujawnienia nazwisk sponsorów ma umożliwić dziennikarzom śledczym prowadzenie badań nad tymi nazwiskami i wyciąganie wszelkich wniosków, o których opinia publiczna może potrzebować kto finansuje kandydatów. Dotyczy to również innych technik, które korporacje mogą zastosować w celu obejścia rozgłosu. Niemniej jednak istnieje znacznie większa szansa, że ​​kropki zostaną połączone dla opinii publicznej, jeśli zostaną ujawnione nazwiska dawców.
validation-politics-tsihsspa-pro02b
Profilowanie lotnisk stanowi naruszenie praw jednostki, ponieważ jest skierowane do pewnych grup i szkodzi im bardziej niż inne. Profilowanie bezpieczeństwa ucierpi szczególnie muzułmanom i mniejszościom etnicznym, ponieważ będą to głównie członkowie tych grup, którzy są przetrzymywani przy bramkach wylotowych i poddawani dodatkowej kontroli. Dzięki temu poczują się jak obywatele drugiej kategorii; uwierzą, że rząd uważa ich za terrorystów, nawet jeśli są niewinni. W konsekwencji muzułmanie arabscy, azjatyccy i afrykańscy oraz migranci z większości państw muzułmańskich skorzystają na profilowaniu bezpieczeństwa znacznie mniej niż biali i niemuzułmanie. Jeśli propozycja jest prawidłowa, a profilowanie się powiedzie, grupy te mogą skorzystać na bezpieczeństwie podczas latania, jednak znacznie więcej z nich będzie również podlegać o wiele bardziej i bardziej szczegółowym kontrolom, aby móc latać. Prawa jednostki cierpią, gdy dana osoba lub grupa jest przedmiotem nieuzasadnionej dyskryminacji; coś, co przyniosłoby profilowanie, zwłaszcza jeśli miałoby to składnik etniczny. Rząd narusza tutaj prawa jednostki, traktując i przynosząc korzyści swoim obywatelom nierówno ze względu na rasę i religię.
validation-politics-tsihsspa-pro02a
Profilowanie jest zgodne z prawami jednostki: Profilowanie nie polega na demonizowaniu ludzi ani łamaniu ich praw. Jak przekonuje Mark Farmer: „Wciąż zdumiewa mnie, jak szybko można demonizować słowa, więc samo wzmianka o tym słowie wywołuje irracjonalne oburzenie. „Profil” nie oznacza bezpodstawnej dyskryminacji określonej narodowości lub rasy – w tym przypadku jest to oznacza ocenianie ludzi na lotniskach według zestawu kryteriów, które podnoszą czerwoną flagę”. [1] Profilowanie, zwiększając skuteczność bezpieczeństwa, w rzeczywistości lepiej chroniłoby prawa każdego. Khalid Mahmood, muzułmański poseł Partii Pracy z Birmingham, argumentuje: „Myślę, że większość ludzi wolałaby zostać sprofilowana niż wysadzić w powietrze. To nie byłaby wiktymizacja całej społeczności. będzie jakieś bezpieczeństwo. Jeśli ludzie chcą bezpiecznie latać, musimy podjąć środki, aby powstrzymać takie rzeczy, jak fabuła w Boże Narodzenie. Profilowanie może być ceną, którą musimy zapłacić. Faktem jest, że większość ludzi, którzy przewozili lub planowali te ataki terrorystyczne, byli muzułmanami”. [2] Państwo ma obowiązek chronić swoich obywateli poprzez zapewnienie, że jego aparat bezpieczeństwa jest skuteczny i elastyczny, nawet jeśli oznacza to naruszenie poprawności politycznej i praw osób, których to dotyczy – mówi Michael Reagan, prezes The Reagan Legacy Fundacja: „Polityczna poprawność zabiła niewinnych ludzi w Fort Hood, bazie wojskowej w Teksasie, kiedy mjr Nidal Malik Hasan zastrzelił 13 osób i zranił wiele innych, pomimo faktu, że jego koledzy oficerowie byli świadomi jego przywiązania do radykalnego islamizmu i tak dalej to sugerowało. To ta sama poprawność polityczna, która powstrzymuje nas dzisiaj przed robieniem tego, co naprawdę powinniśmy robić na lotniskach i w innych miejscach publicznych: profilowania wszystkich pasażerów” [3]. prawa jednostki są w rzeczywistości lepiej chronione, ponieważ każdy, kto podróżuje, ma większą szansę na to, że nie zostanie wysadzony w powietrze.Państwo powinno nadać wyższy priorytet – przy równoważeniu konkurujących ze sobą roszczeń obywateli – polityce i kompetencjom, które chronią jednostki przed atakami terrorystycznymi niż ochrony obywateli przed przejściowym poczuciem wiktymizacji i izolacji, które wynikają z profilowania.Szkoda, która wynika z niezachowania tego pierwszego, jest znacznie, dużo większa niż krzywda, która wiązałaby się z tym drugim.W związku z tym państwo powinno chronić indywidualne prawa swoich obywateli. obywateli poprzez zapewnienie, że są chronieni w pierwszej kolejności – poprzez wprowadzenie profilowania bezpieczeństwa na lotniskach. [1] Reagan, Michael. „Profilowanie jest odpowiedzią na amerykańskie lotniska kuracja”. Ateny Banner-Herald. 27 listopada 2010 r. [2] Sawer, Patrick. „Muzułmański parlamentarzysta: profilowanie bezpieczeństwa na lotniskach to »cena, którą musimy zapłacić«”. Telegraf. 2 stycznia 2010. [3] Reagan, Michael. „Profilowanie jest odpowiedzią na potrzeby ochrony lotnisk w USA”. Aten Banner-Herald. 27 listopada 2010 r.
validation-politics-tsihsspa-pro03b
Szerokie kontrole na lotniskach zwiększają bezpieczeństwo podróżnych. Jak przekonuje Bruce Schneier, technolog bezpieczeństwa: „Choć może się to wydawać sprzeczne z intuicją, wszyscy jesteśmy bardziej bezpieczni, gdy losowo wybieramy osoby do wtórnej kontroli – nawet jeśli oznacza to okazjonalne sprawdzanie babci na wózku inwalidzkim i niewinnie wyglądających dzieci”. [1] Dzieje się tak, ponieważ w przeciwnym razie terroryści mogą obserwować, jakich profili używają nasze siły bezpieczeństwa, widząc, kto jest dokładniej zatrzymywany i sprawdzany, a tym samym dostosować się, aby nie zostać przez nich złapanym. Nie jest poza sferą możliwości, że Al-Kaida mogłaby rekrutować dzieci lub osoby starsze jako zamachowców-samobójców, a zatem wyrywkowe kontrole są niezbędne, abyśmy mieli szansę na złapanie tych terrorystów. Jeśli po prostu uciekniemy się do profilowania, zawsze będziemy o krok za terrorystami i nie będziemy mieli szansy złapać żadnego z ich agentów, którzy nie mieszczą się w profilach. [1] Schneier, Bruce. „Profilowanie czyni nas mniej bezpiecznymi”. New York Times, miejsce na debatę. 4 stycznia 2010 r.
validation-politics-tsihsspa-pro01a
Profilowanie jest skuteczne i konieczne: jest nieuniknionym faktem, że większość terrorystów obecnie pasuje do określonych grup demograficznych i kategorii, dlatego warto tworzyć profile tych kategorii i dokładniej badać każdego, kto pasuje do tych profili, ponieważ jest to znacznie bardziej prawdopodobne. być potencjalnymi terrorystami. Jak argumentował Asra Q. Nomani w 2010 roku: „Jako amerykański muzułmanin, niestety, zdałem sobie sprawę, że istnieje jeden wspólny mianownik określający tych, którzy mają oczy skierowane na cele w USA: WIELU z nich to muzułmanie urodzony w Somalii nastolatek aresztowany w piątek wieczorem za spisek mający na celu zdetonowanie bomby samochodowej podczas ceremonii zapalenia choinki w centrum Portland w stanie Oregon. sprawia, że ​​organizacje terrorystyczne i terroryści są bardziej skłonni do popełniania ohydnych zbrodni przeciwko cywilom, takich jak wysadzenie samolotu pasażerskiego. Z pewnością nie jest to łatwa ani wygodna rozmowa, ale uważam, że musimy ją przeprowadzić. [1] Ta rezolucja nie wymagałaby skierowania na cel wszystkich muzułmanów, ale raczej tych, którzy spełniają dalsze cechy profilu. Jak powiedział w 2010 r. dr Shaaz Mahboob z British Muslims for Secular Democracy: „Zaobserwowaliśmy, że pewne typy ludzi, którzy pasują do określonego profilu – młodzi mężczyźni o określonym pochodzeniu etnicznym – są zaangażowani w działania terrorystyczne i celują w tego rodzaju pasażera dałoby ludziom większe poczucie bezpieczeństwa. Profilowanie musi być poparte tego rodzaju dowodami statystycznymi i wywiadowczymi. Zatrzymywanie muzułmańskich babć nie miałoby sensu”. [2] Profile byłyby opracowywane i opracowywane na podstawie szeregu informacji, a nie tylko szczegółów pochodzenia etycznego i rasowego pasażerów. Informacje o pasażerach są już przekazywane dobrowolnie, dzięki czemu można je wykorzystać do wyeliminowania 60-70% pasażerów o znikomym ryzyku. mniej informacji jest znanych. W konsekwencji osoby te mogą zostać poddane kontroli bezpieczeństwa na najwyższym poziomie, aw niektórych przypadkach mogą zostać pozbawione możliwości latania. [3] Philip Baum, redaktor Aviation Security International, przekonuje: „Od wielu lat jestem gorącym zwolennikiem profilowania pasażerów. Jest to jedyne rozwiązanie, które rozwiązuje problemy przeszłości i przyszłości. to samo słowo „profilowanie", ponieważ wywołuje negatywne skojarzenia. Wygląd, zachowanie, trasa podróży i paszport podróżnego są czynnikami, które należy wziąć pod uwagę przy skutecznym profilowaniu. Skuteczne profilowanie opiera się na analizie wyglądu i zachowania pasażera oraz kontroli trasy podróży i paszportu podróżnego; nie opiera się i nie powinien być oparty na rasie, religii, narodowości lub kolorze skóry. Potrzebujemy inteligentnego podejścia do bezpieczeństwa lotnictwa, które wprowadza zdrowy rozsądek do punktu kontroli bezpieczeństwa. osoby, które mogą dokonać oceny ryzyka pasażerów przylatujących na lotnisko i określić, jaką technologię należy zastosować do kontroli”. [4] Inteligentne, dobrze zaprojektowane i responsywne systemy profilowania badają zachowanie pasażerów na miejscu oraz ich pochodzenie i wygląd. Funkcjonariusze policji i operatorzy kamer bezpieczeństwa mogą zostać przeszkoleni w rozpoznawaniu oznak nerwowego lub lękowego zachowania, które mogą wykazywać pasażerowie. Brigitte Gabriel, założycielka i prezes ACT! dla Ameryki, powiedział w grudniu 2009 roku: „Nie mówimy tylko o profilowaniu muzułmanów. Musimy wyciągnąć lekcję od Izraelczyków. ma zamiar przeprowadzić atak terrorystyczny, jest nerwowy, zachowuje się podejrzanie [pod taką kontrolą]”. [5] Profilowanie prawdopodobnie zwróciłoby uwagę na niedoszłego zamachowca w Boże Narodzenie Umara Farouka Abdulmutallaba, który w szczególności zapłacił za bilet gotówką, nie miał żadnego bagażu rejestrowanego, zarezerwował bilet w jedną stronę do Stanów Zjednoczonych i twierdził przyjeżdżał na ceremonię religijną. [6] Wszystkie te działania są niezwykle podejrzane i byłoby słuszne, uzasadnione i rzeczywiście rozsądne, gdyby ochrona lotniska przeprowadziła śledztwo w związku z tym, że spotkał się z profilem potencjalnego terrorysty. Dopiero później szczęście sprawiło, że został złapany, zamiast odnieść sukces w swoim ataku, wszystko na podstawie braku profilowania bezpieczeństwa – w pełni osiem lat po atakach z 11 września. Profilowanie pasażerów ma w Izraelu rekordy sukcesów. Jak argumentuje Thomas Sowell, starszy pracownik w Hoover Institution: „Żaden kraj nie ma lepszego bezpieczeństwa na lotniskach niż Izrael – i żaden kraj nie potrzebuje tego bardziej, ponieważ Izrael jest najbardziej znienawidzonym celem terrorystów islamskich ekstremistów. nie muszą elektronicznie rozbierać pasażerów do naga lub obcy odczuwają ich intymne części. Czy ktoś poważnie wierzy, że mamy lepsze zabezpieczenia na lotniskach niż Izrael? Czy nasze wyniki w zakresie bezpieczeństwa są lepsze niż ich? wiele rzeczy robi się amerykańskim podróżnikom lotniczym, ale surowa arogancja i pogarda dla zwykłych ludzi, która jest znakiem rozpoznawczym tej administracji [G. W. Busha] w innych obszarach, jest aż nazbyt widoczna w tych nowych i inwazyjnych procedurach lotniskowych.[...] Co robią pracownicy ochrony izraelskiego lotniska, czego nie robi ochrona amerykańskich lotnisk? Profilują niektóre osoby przez ponad pół godziny, otwierają cały ich bagaż połóż zawartość na ladzie - a inni przepuszczą ją bez słowa. I to działa.” [7] Dlatego dopóki takie środki bezpieczeństwa nie zostaną odpowiednio wykorzystane, nigdy nie osiągniemy bezpiecznego systemu transportu powietrznego, a terroryzm i jego okropne ludzkie konsekwencje pozostaną stałym zagrożeniem i strachem. [1] Nomani, Asra Q. „Bezpieczeństwo lotniska: Profilujmy muzułmanów”. Codzienna Bestia. 29 listopada 2010 r. [2] Sawer, Patrick. „Muzułmański parlamentarzysta: profilowanie bezpieczeństwa na lotniskach to »cena, którą musimy zapłacić«”. Telegraf. 2 stycznia 2010. [3] Jacobson, Sheldon H. „Właściwy rodzaj profilowania”. Pokój do debaty „New York Times”. 4 stycznia 2010. [4] Baum, Filip. „Profilowanie zdrowego rozsądku działa”. Pokój do debaty „New York Times”. 4 stycznia 2010. [5] Groening, Czad. "NAS. ochrona lotniska – „profilowanie” jest koniecznością”. OneNewsTeraz. 31 grudnia 2009. [6] Groening, Czad. "NAS. ochrona lotniska – „profilowanie” jest koniecznością”. OneNewsTeraz. 31 grudnia 2009. [7] Sowell, Thomas. „Profilowanie na lotniskach sprawdza się w Izraelu”. Wysłanie Kolumba. 24 listopada 2010 r.
validation-politics-tsihsspa-pro01b
Gdyby terroryści byli naprawdę nieinteligentni i wystarczająco nie obdarzeni wyobraźnią, by dać się pokonać tak tępym narzędziem, jak profilowanie bezpieczeństwa, bylibyśmy w stanie ich powstrzymać dawno temu i nie mielibyśmy tak trudnej sytuacji w zakresie bezpieczeństwa, jak teraz. Raczej, jeśli wprowadzimy inwazyjne profilowanie bezpieczeństwa podobne do procedur stosowanych na izraelskich lotniskach, terroryści po prostu dostosują swoje metody, aby je obejść. Terroryści będą rekrutować z różnych, nieprofilowanych grup. Zmienią swój strój i wytrenują swoich pracowników, aby zachowywali się inaczej. Jeśli chodzi o amerykański transport lotniczy, Al-Kaida już wydaje się zmieniać taktykę w odpowiedzi na bardziej rygorystyczne procedury kontroli i kontroli wprowadzone przez Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego: od 11 września dwie próby ataków na amerykańskie lotnictwo dotyczyły niearabskiego Nigeryjczyk i Brytyjczyk o nazwisku „Reid”. [1] Terroryści mogą dostosowywać się na niezliczone sposoby, co sprawi, że profilowanie bezpieczeństwa będzie nie tylko bezużyteczne, ale także przyniesie efekt przeciwny do zamierzonego. Niewinni mężczyźni i kobiety, którzy pasują do profili zaprojektowanych przez służby bezpieczeństwa, są poddawani dalszej kontroli podczas przechodzenia przez lotniska. Na amerykańskich lotniskach są często usuwani z kolejek przez urzędników TSA, oddzielani od innych pasażerów i narażeni na przeszukania osobiste. Prima facie osoby te zrozumieją, że zostały wyróżnione ze względu na swoją rasę lub religię. To nie ma nic wspólnego z próbami radykałów religijnych przedstawiania Ameryki jako z natury rasistowskiej i imperialistycznej, a jej polityki zagranicznej jako arbitralnej i cynicznej. Rezolucja może służyć odstraszaniu społeczności migrantów, które w przeciwnym razie mogłyby dostarczyć cennych informacji wywiadowczych służbom bezpieczeństwa. Członkowie tych społeczności będą mniej skłonni do wyrażania swoich obaw, jeśli uznają, że władze wykorzystają dostarczone przez nich informacje do uzasadnienia dalszych doraźnych przeszukań i przesłuchań pasażerów linii lotniczych. Co więcej, system profilowania w stylu izraelskim po prostu nie byłby skalowalny do liczby pasażerów przechodzących przez główne lotniska w Ameryce lub innych krajach większych niż Izrael. Jak przekonuje Mark Thompson: „Myślę, że jest całkiem jasne, że powodem, dla którego system „profilowania” nie zadziałałby i rzeczywiście nie został podjęty w USA, jest to, że nie jest on skalowalny. Izrael ma jedno główne lotnisko, które według amerykańskich standardów byłoby tylko „średniej wielkości”. Jednak spójrz na linię bezpieczeństwa na tym lotnisku, która bardziej pasuje do Newark czy Atlanty niż do Pittsburgha czy St. Louis. Dobry system profilowania jest pracochłonny w taki sposób, że nasz system po prostu nie ma możliwości wdrożenia i w sposób niedopuszczalny osłabiłoby wiele sektorów naszej gospodarki, które są w dużym stopniu uzależnione od transportu lotniczego. A to nie mówi nic o bezpośrednich kosztach ekonomicznych odpowiedniego wyszkolenia i opłacania funkcjonariuszy ochrony odpowiedzialnych za prowadzenie profilowania. powiedzieć cokolwiek o wyeliminowaniu biurokratycznych walk wewnętrznych i tajności wśród amerykańskich agencji wywiadowczych w sposób, który umożliwiłby dziesiątkom tysięcy pracowników ochrony lotniska dostęp do informacji niezbędnych do właściwego wykonywania ich pracy. [2] [1] Thompson, Mark. „Profilowanie, poprawność polityczna i bezpieczeństwo na lotnisku”. Liga Zwykłych Dżentelmenów. 29 listopada 2010 r. [2] Thompson, Mark. „Profilowanie, poprawność polityczna i bezpieczeństwo na lotnisku”. Liga Zwykłych Dżentelmenów. 29 listopada 2010 r.
validation-politics-tsihsspa-pro03a
Profilowanie jest lepsze niż alternatywy: Rozszerzenie stosowania profilowania pomoże ograniczyć stosowanie inwazyjnych strategii monitorowania bezpieczeństwa, takich jak skanery ciała i intymne, pełne kontakty kontaktowe. Skanowanie ciała i poklepywanie wszystkich podróżnych, w tym starszych niepełnosprawnych mężczyzn i kobiet, jest nadmiernym, kosztownym i upokarzającym podejściem do bezpieczeństwa pasażerów. Wiele organizacji zajmujących się prawami obywatelskimi, oprócz organizacji zajmujących się prawami konsumentów i analityków biznesowych zajmujących się podróżami lotniczymi, bardzo mocno uważa, że ​​inwazyjne procedury bezpieczeństwa naruszają prywatność pasażerów. Profilowanie tych osób, które stanowią realne potencjalne zagrożenie, jest dobrym sposobem na uniknięcie tych problemów. Jak argumentuje Thomas Sowell, zwolennicy inwazyjnych łatania i skanerów ciała „wolą raczej zaglądać pod ubrania zakonnic, niż przetrzymywać imama dżihadystycznego na przesłuchanie”. [1] Alternatywy dla profilowania są znacznie bardziej inwazyjne i prawdopodobnie bardziej Dla muzułmanów jest obraźliwe niż profilowanie. Na przykład przy szeroko zakrojonej kontroli wszystkich podróżnych prawdopodobnie będzie mniej bezpieczeństwa, ponieważ środki bezpieczeństwa są skierowane do osób, które nie stanowią zagrożenia, więc obrażają wszystkich, a nie tylko niewielką mniejszość. pasażer, którego profiler uzna za wysoce nieprawdopodobne, aby zaangażował się w brutalną aktywność w samolocie lub na lotnisku , jego wpływ na bezpieczeństwo i zasoby jest prawie nieistotny. Jednak gdy wpływ ten jest skumulowany w milionach pasażerów latających każdego roku, efekt rzeczywiście staje się wymierny. Zasadniczo, wydając miliardy dolarów na badanie niewłaściwych osób, siły bezpieczeństwa wyczerpują rezerwę zasobów, które mogą być wejdzie w kontrolę pasażerów, którzy w sposób materialny są bardziej narażeni na zagrożenie. [2] Szerokie kontrole tworzą również długie kolejki ludzi oczekujących na ochronę na lotniskach. Ogólne kontrole nie tylko zmniejszają wydajność operacji lotniskowych, wpływając na zyski linii lotniczych i firm, które z nimi współpracują, same kolejki bezpieczeństwa mogą stać się celem dla terrorystów, na przykład poprzez zamachy samobójcze, których celem jest zabicie pasażerów samolotu, zanim do nich dojdzie. nawet przejść przez zabezpieczenia. Z definicji pat-downy i skanery ciała nie są w stanie zapobiec takiemu zagrożeniu (w rzeczywistości dodają je, tworząc długie kolejki), ale profilowanie może, wyłapując podejrzane osoby od momentu wejścia na lotnisko, a nawet od momentu dokonania rezerwacji ich bilety. [3] Profilowanie również słusznie przenosi nacisk na bezpieczeństwo z ładunku na ludzi. Lepsza wiedza o tym, kto leci, pozwala siłom bezpieczeństwa wiedzieć, jaki ładunek (bagaż) muszą lub nie muszą badać pod kątem materiałów wybuchowych lub narkotyków, zamiast konieczności przeszukiwania wszystkich lub przeprowadzania (nieskutecznych) wyrywkowych kontroli. [4] W związku z tym profilowanie bezpieczeństwa jest lepsze niż alternatywy skanowania ciała i inwazyjnych przeszukiwań, zarówno pod względem skuteczności bezpieczeństwa, jak i pod względem wrażliwości na podróżnych. [1] Sowell, Tomasz. „Profilowanie na lotniskach sprawdza się w Izraelu”. Wysłanie Kolumba. 24 listopada 2010 r. [2] Jacobson, Sheldon H. „Właściwy rodzaj profilowania”. Pokój do debaty „New York Times”. 4 stycznia 2010. [3] Baum, Filip. „Profilowanie zdrowego rozsądku działa”. Pokój do debaty „New York Times”. 4 stycznia 2010. [4] Sela, Rafi. „Wielowarstwowe bezpieczeństwo”. New York Times, miejsce na debatę. 4 stycznia 4 2010.